Wirty pamiętam z podstawówki. Wszystkie znane mi klasy szkolne jeździły na wycieczki do tego najstarszego w Polsce ogrodu dendrologicznego.
Pamiętam też, że nie za wiele dowiedziałam się wtedy o drzewach, za to kiełbaski z ogniska były jak najbardziej smaczne. Hm... Co mogło się zmienić przez tyle lat w takim miejscu?
Czy przyjedziemy jeszcze do Wirt? Nie sądzę, żeby nagle zainteresował nas świat drzew i kwiatów. Ale jeśli kochasz rośliny, szukasz miejsca na odpoczynek i zastanawiasz się gdzie spędzić z rodziną leniwe popołudnie, Wirty będą dobrym pomysłem.
Zwłaszcza, że potem możesz jeszcze pojechać do pobliskiej miejscowości Frank, gdzie zobaczysz polskie ogrody ozdobne w miniaturze.
I taką sobotę zdecydowanie polecamy!
Pamiętam też, że nie za wiele dowiedziałam się wtedy o drzewach, za to kiełbaski z ogniska były jak najbardziej smaczne. Hm... Co mogło się zmienić przez tyle lat w takim miejscu?
Nic się nie zmieniło
Tak jak przypuszczałam, miejsce to niewiele się zmieniło od czasu mojej wycieczki w szkole podstawowej. Drzewa jak rosły, tak rosną, a ja - jak się na nich nie znałam, tak zostało mi to do dzisiaj.Arboretum, ogród dendrologiczny, dendrarium ( łac. arbor, arboris – drzewo) – miejsce, w którym kolekcjonuje się drzewa i krzewy oraz zwykle prowadzi się badania nad nimi.
Dendrologia (gr. déndron – drzewo, lógos – słowo, nauka), drzewoznawstwo – dział botaniki zajmujący się drzewami i krzewami.
Źródło: Wikipedia
Daglezja zielona, dąb czerwony i brzoza cukrowa - co wybrać?
Nie powiem, doskwiera mi, że nie potrafię rozpoznać drzewa po liściach. Dlatego po powrocie zajrzałam do albumu z Wirt i dowiedziałam się, że rosną tu brzozy, klony, lipy, buki, dęby, orzechy, tulipanowiec, miłorzęby, sosny, metasekwoja (!), świerki, mchy i porosty. Podobno najciekawsze są okazy z Ameryki Północnej, sprowadzone do Wirt w ramach powierzchni doświadczalnych: daglezja zielona, żywotnik olbrzymi, jodła szlachetna, cyprysik Lawsona, dąb czerwony czy - uwaga! - brzoza cukrowa. Oprócz tego jodły, cisy i rośliny takie jak forsycje, magnolie, różaneczniki, tulipanowce czy azalie. Jest na czym oko zwiesić.Ogród nad jeziorem
I pomyśleć, że my to wszystko ominęliśmy i pobiegliśmy dalej, nad Jezioro Borzechowskie Wielkie, które znajduje się na końcu całego parku. Usiedliśmy tam na ławeczce i kontemplowaliśmy piękno przyrody. Domyślam się, że robi tak większość osób, które przyjeżdżają tu odpocząć, pobyć razem, pooddychać świeżym powietrzem. Arboretum w Wirtach idealnie się do tego nadaje.Drzewa wyższe od bloku
Ogród, mimo że jest jednym z najstarszych leśnych ogrodów dendrologicznych w naszej części Europy (1850r.), turystów zaczął przyjmować dopiero kiedy miałam trzy latka, czyli w latach osiemdziesiątych. Dziś jest to miejsce licznie odwiedzane przez rodziny z dziećmi, wycieczki szkolne i grupy zorganizowane. Można przyjechać, przejść się najstarszą aleją, podziwiać 100-letnie drzewa sięgające wyżej niż dziesiąte piętro w bloku, a na końcu rozpalić grilla lub ognisko w wyznaczonym do tego miejscu.Wirty i Frank-Raj - dwie atrakcje w jeden dzień
Mówiąc o ognisku, na myśl przychodzą od razu kiełbaski. No właśnie. My też myśląc o tym poczuliśmy głód. Dlatego wstaliśmy z ławeczki, przeszliśmy przez szpaler zielonych drzew i poszliśmy do samochodu, żeby pojechać na obiad.Czy przyjedziemy jeszcze do Wirt? Nie sądzę, żeby nagle zainteresował nas świat drzew i kwiatów. Ale jeśli kochasz rośliny, szukasz miejsca na odpoczynek i zastanawiasz się gdzie spędzić z rodziną leniwe popołudnie, Wirty będą dobrym pomysłem.
Zwłaszcza, że potem możesz jeszcze pojechać do pobliskiej miejscowości Frank, gdzie zobaczysz polskie ogrody ozdobne w miniaturze.
I taką sobotę zdecydowanie polecamy!
za rzadko zatem bywacie w tym arboretum, to nie widzicie zmian :-)
OdpowiedzUsuńna pewno tego ładnego drewnianego obiektu, przy którym można rozpalić ognisko nie było
no i zdecydowanie więcej pojawiło się nowych ścieżek -
teren pomiędzy jeziorem a stawkiem został istotnie poprzecinany nowymi ścieżkami, w ten sposób jest dostęp do wielu nowych nasadzeń i gatunków drzew
i parę zmian innych :-)
zatem musicie częściej odwiedzać
Potwierdzam opinię i mogę dodać, że leśnicy zwiększają kolekcję i utrzymują teren w idealnym porządku. Wstęp kosztuje złotówkę lub dwie, tyle żeby policzyć zwiedzających.
OdpowiedzUsuń