Ziemia kłodzka. Taki mały kawalątek naszego kraju. Cypelek dosłownie. Możesz nawet mieć wątpliwość, czy jest tam co zwiedzać i ile czasu Ci to zajmie. My też się nad tym zastanawialiśmy w czasie naszej lutowej audycji w Radio Gdańsk "Nie śpij, zwiedzaj z Radiem Gdańsk". Na antenie padło nawet stwierdzenie, że ten kawałek można zwiedzić w jeden tydzień. I że w sumie, to myśmy na pewno już wszystko tam zobaczyli. Czy tak jest naprawdę?
Ziemia kłodzka to świetna propozycja na tygodniowy urlop w Polsce. Choć czy zobaczymy wszystko? Nie jesteśmy do tego przekonani. W dzisiejszym poście dajemy Ci 17 sprawdzonych przez nas przepisów jak fajnie spędzić czas w Kotlinie Kłodzkiej. Możesz wybrać tylko niektóre propozycje i zrobić z nich własne podróżnicze danie. Smacznego!
Odpowiedź na pytanie co można robić w 7 dni w ziemi kłodzkiej, nie jest oczywista. Ale z naszymi przepisami łatwiej będziesz mógł zaplanować cały wypoczynek.
Otóż w tym czasie, w ziemi kłodzkiej możesz na przykład:
Ekstra. Akurat coś dla nas. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że zejście ze szlaku jest prawie że niemożliwe, bo kroczy się drewnianą, wytyczoną kładką. Ba! Przez szlak jest się nawet ciężko przecisnąć.
Osobom bardzo otyłym lub z problemami sercowymi wręcz odradza się wchodzenie na szlak. Wspólnymi siłami - miejscami ciągnąc lub popychając na zmianę siebie i nasze plecaki, udało nam się dotrzeć do celu. Co za zjawisko przyrody! Do ziemi kłodzkiej warto pojechać choćby dla Błędnych Skał. Tylko przygotuj się, że tu wszystko jest zorganizowane i przystosowane do obsługi turystów. Na wejściu będzie na Ciebie czekała budka, bilet i mapka.
Po opuszczeniu labiryntu Błędnych Skał Maciej zaciągnął mnie podstępem na górskie szlaki, kłamiąc, że to przecież tak blisko... Może obiektywnie daleko to nie jest i trasa całkiem przyjemna i faktycznie da się to zrobić w jeden dzień. Ale bez kawy jednak ciężko.
Jednak zdecydowanie lepiej na Szczeliniec wejść z Karłowa, bo i szybciej i wygodniej. Wiodą stamtąd kamienne schody, które w XVIII wykuł pierwszy w Europie urzędowo mianowany przewodnik pruski - Franc Pabel. Pan zdobył uprawnienia w 1813r. i zapewne od tamtego czasu pokazywał turystom najciekawsze formy skalne Szczelińca, o bajkowych wręcz nazwach: Niebo, Piekło, Piekiełko, Fotel Pradziada czy Wielbłąd. Zgadnij, gdzie podobało mi się najbardziej.
$wklejka={2}
Nocna aura skusiła nas obietnicą podświetlenia świątyni 1390 żarówkami. Niestety nie są one uruchamiane codziennie, ale da się to załatwić. Warto próbować zwłaszcza w sezonie od maja do września. Na razie zostawiamy Cię z filmikiem, żebyś mógł sobie wyobrazić, jak to wygląda.
PS. Jeśli widziałeś gdzieś lepszy filmik z iluminacją, to daj znać. My nie znaleźliśmy :)
a) Muzeum Przestróg i Apeli i podziemny wodospad
Podziemna rzeka, to jeszcze nie wszystko. Kopalnię zwiedza się na wesoło, z młodymi, zabawnymi przewodnikami. Oprowadzają po podziemnych wystawach i ekspozycjach, opowiadają kawały i prowadzą na przykład do Muzeum Przestróg i Apeli. A tam można przeczytać niezłe kwiatki.
Kopalnia szczyci się także tym, że posiada najwyższy w Polsce podziemny wodospad. Nie możemy tego sprawdzić, bo jest to jedyny podziemny wodospad, jaki widzieliśmy w Polsce, ale kolorowe iluminacje spowodowały, że zdecydowanie jest to nasz ulubiony podziemny wodospad. W ogóle.
b) Podziemna granica państwa
Żeby było zabawniej, do kopalni można wejść w Polsce, a wyjść np. w Czechach. Oczywiście gdyby było to dozwolone. Turystom nie pozwalają. A szkoda. Zdecydowanie jednak jest to nasze ulubione podziemne przejście polsko - czeskie. I nie ma tu absolutnie nic do rzeczy, że innego na oczy nie widzieliśmy.
c) Podziemny tramwaj
Największa atrakcja czeka na końcu zwiedzania. Jest tak zaskakująca, że może nawet nie powinnam o niej pisać. Ale co tam. W końcu skoro masz jechać taki kawał drogi, to warto żebyś wiedział po co. Ta atrakcja, to pomarańczowy, podziemny tramwaj. No, może kolor jakoś nie robi tu większej różnicy, ale sam przyznaj, że jest uroczy. Jedzie się tak szybko, że wiatr piszczy w uszach. Na powierzchnię wyjeżdża się w ekspresowym tempie. A najfajniejsze jest to, że nie trzeba taki kawał wracać na piechotę.
Choć przyznam, że nie wiem, czy od 2009 roku coś się nie zmieniło. Jak ten czas szybko leci. Pomimo jego upływu nie zapomnę, że to właśnie w kłodzkiej twierdzy pokonywałam moje pierwsze podziemne lęki. Wejście do labiryntów minerskich było dla mnie prawdziwym wyzwaniem.
Maciej ostatnio znalazł w internecie informacje, że teraz w podziemiach są także multimedialne atrakcje. Chętnie wrócilibyśmy do Kłodzka, żeby się o tym przekonać. A także, żeby jeszcze raz przejść się kamiennym mostem, który do złudzenia przypomina most Karola w Pradze, tyle że w skali mikro.
To kości ofiar wojen śląskich z lat.1740-44 a także epidemii chorób zakaźnych, które panoszyły się na tym terenie w XVIII w. Robi to wszystko razem "upiorne" wrażenie, ale tylko na początku. Po chwili człowiek oswaja się z widokiem i jak nigdy zaczyna rozumieć hasło "memento mori"
Walory przyrodnicze. A co! Z tym, że jeśli myślisz, że najbardziej tajemniczy i najpiękniejszy jest wodospad Wilczki, który jest drugim co do wielkości wodospadem w Sudetach, to jesteś w błędzie.
Ogród Bajek założył w latach 20.-tych XX w. Izydor Kriesten - leśnik i botanik. Teraz ogrodem zajmuje się PTTK i stale uaktualnia rzeźby. Zdziwiła nas na przykład obecność Shreka, bo wydawało się nam, że ten Ogród Bajek jest naprawdę stary. Ale okazało się, że oprócz naszych przyjaciół z dzieciństwa - Koziołka Matołka, Smerfów czy Bolka i Lolka, swoich bohaterów znajdzie też młodsze pokolenie.
Przez moment wydawało nam się nawet, że leśne tereny Międzygórza zamieszkują krasnoludki. Może nawet uciekły z Ogrodu Bajek. Okazało się potem, że to nie krasnoludki. To wizerunek papieża. A dokładnie chodzi o to, że przez Międzygórze biegnie Szlak Papieski i jest on oznaczony własnie tak:
Cóż, każdy się może pomylić, prawda?
Twierdza srebrnogórska cały czas pięknieje, jest niewątpliwie jedną z większych atrakcji turystycznych regionu. Bywa też areną inscenizacji grup rekonstrukcyjnych. Chętnie wrócilibyśmy zobaczyć, jak zmieniła się od naszej ostatniej wizyty.
Już z tych siedemnastu miejsc widać, że atrakcje dla siebie znajdą i miłośnicy fortyfikacji, i dzieci, i osoby szukające duchowych przeżyć. Jeśli dodatkowo dopisze pogoda, udany wypoczynek gwarantowany.
Jeśli znasz jeszcze jakieś miejsca, które koniecznie trzeba zobaczyć na ziemi kłodzkiej, daj nam znać w komentarzu.
Ziemia kłodzka to świetna propozycja na tygodniowy urlop w Polsce. Choć czy zobaczymy wszystko? Nie jesteśmy do tego przekonani. W dzisiejszym poście dajemy Ci 17 sprawdzonych przez nas przepisów jak fajnie spędzić czas w Kotlinie Kłodzkiej. Możesz wybrać tylko niektóre propozycje i zrobić z nich własne podróżnicze danie. Smacznego!
Odpowiedź na pytanie co można robić w 7 dni w ziemi kłodzkiej, nie jest oczywista. Ale z naszymi przepisami łatwiej będziesz mógł zaplanować cały wypoczynek.
Otóż w tym czasie, w ziemi kłodzkiej możesz na przykład:
1. "Zgubić się" w Błędnych Skałach
W Kotlinie Kłodzkiej strasznie chciałam zobaczyć Błędne Skały! Strasznie. Naczytałam się w przewodnikach, że "możliwość zbłądzenia przy pokusie zejścia ze szlaku, co jest zakazane, jest bardzo realna - zdarzało się, że nie mogły stąd wyjść nawet leśne zwierzęta."Ekstra. Akurat coś dla nas. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że zejście ze szlaku jest prawie że niemożliwe, bo kroczy się drewnianą, wytyczoną kładką. Ba! Przez szlak jest się nawet ciężko przecisnąć.
Osobom bardzo otyłym lub z problemami sercowymi wręcz odradza się wchodzenie na szlak. Wspólnymi siłami - miejscami ciągnąc lub popychając na zmianę siebie i nasze plecaki, udało nam się dotrzeć do celu. Co za zjawisko przyrody! Do ziemi kłodzkiej warto pojechać choćby dla Błędnych Skał. Tylko przygotuj się, że tu wszystko jest zorganizowane i przystosowane do obsługi turystów. Na wejściu będzie na Ciebie czekała budka, bilet i mapka.
2. Wypić kawę na Szczelińcu Wielkim
Nie ma nic przyjemniejszego niż filiżanka kawy na szczycie góry. Szczeliniec Wielki to najwyższy szczyt w Górach Stołowych i zapewnia takie atrakcje, ponieważ stoi na nim schronisko. I dzięki Bogu! Gdyby nie to, cała nasza wyprawa spaliłaby na panewce.Po opuszczeniu labiryntu Błędnych Skał Maciej zaciągnął mnie podstępem na górskie szlaki, kłamiąc, że to przecież tak blisko... Może obiektywnie daleko to nie jest i trasa całkiem przyjemna i faktycznie da się to zrobić w jeden dzień. Ale bez kawy jednak ciężko.
Jednak zdecydowanie lepiej na Szczeliniec wejść z Karłowa, bo i szybciej i wygodniej. Wiodą stamtąd kamienne schody, które w XVIII wykuł pierwszy w Europie urzędowo mianowany przewodnik pruski - Franc Pabel. Pan zdobył uprawnienia w 1813r. i zapewne od tamtego czasu pokazywał turystom najciekawsze formy skalne Szczelińca, o bajkowych wręcz nazwach: Niebo, Piekło, Piekiełko, Fotel Pradziada czy Wielbłąd. Zgadnij, gdzie podobało mi się najbardziej.
$wklejka={2}
3. Zrobić sobie zdjęcie z Małpoludem
Małpolud to ostaniec skalny na Szczelińcu Wielkim, a wygląda jak żywy. Nic dziwnego, że każdy chce zrobić sobie z nim zdjęcie. Ja też chciałam. Porówynywałam potem, kto wychodzi korzystniej na tle błękitnego nieba.4. Zejść do Piekła
Jeśli obstawiałeś, że na Szczelińcu najbardziej podobało mi się w Piekle, to miałeś rację. I wcale nie chodzi tu o jakieś duchowe ciągotki. Zejście do tego skalnego Hadesu robi wrażenie. Wydaje się, że ciężko będzie się z niego wydostać. Z prawdziwego piekła nie można wydostać się wcale. Z tym na ziemi jest lepiej, ale smolista czarna kawa zdecydowanie w tym pomaga!5. Zobaczyć panoramę ze szczytu Szczelińca
Maciej woli podniebne klimaty. Najbardziej podobało mu się na szczycie, a jeszcze bardziej na Fotelu Pradziada - wyżej na Szczelińcu wejść się nie da. Z tego miejsca jak na dłoni widać płaską jak stół panoramę gór. Teraz już wiesz, skąd ta nazwa.6. Nawiedzić Wambierzyce
Wambierzyce, zwane także śląską Jerozolimą, to największa kalwaria na Śląsku i jedna z największych w Europie. Dlatego nie zrób tego błędu co my i przyjedź je oglądać za dnia, nie w nocy:Nocna aura skusiła nas obietnicą podświetlenia świątyni 1390 żarówkami. Niestety nie są one uruchamiane codziennie, ale da się to załatwić. Warto próbować zwłaszcza w sezonie od maja do września. Na razie zostawiamy Cię z filmikiem, żebyś mógł sobie wyobrazić, jak to wygląda.
PS. Jeśli widziałeś gdzieś lepszy filmik z iluminacją, to daj znać. My nie znaleźliśmy :)
7. Poszukać złota w kopalni w Złotym Stoku
Jeśli lubisz przygody i podziemne klimaty, na pewno spodoba Ci się w Złotym Stoku. Była tam kiedyś kopalnia złota. Złoto wykopali, kopalnia została. Przyszedł prywatny właściciel i zrobił z tego atrakcję turystyczną. Jako turyści doceniliśmy te starania i w kopalni bawiliśmy się wspaniale. Zwłaszcza, gdy mogliśmy założyć kolorowe kaski i spłynąć podziemną rzeką.a) Muzeum Przestróg i Apeli i podziemny wodospad
Podziemna rzeka, to jeszcze nie wszystko. Kopalnię zwiedza się na wesoło, z młodymi, zabawnymi przewodnikami. Oprowadzają po podziemnych wystawach i ekspozycjach, opowiadają kawały i prowadzą na przykład do Muzeum Przestróg i Apeli. A tam można przeczytać niezłe kwiatki.
Kopalnia szczyci się także tym, że posiada najwyższy w Polsce podziemny wodospad. Nie możemy tego sprawdzić, bo jest to jedyny podziemny wodospad, jaki widzieliśmy w Polsce, ale kolorowe iluminacje spowodowały, że zdecydowanie jest to nasz ulubiony podziemny wodospad. W ogóle.
b) Podziemna granica państwa
Żeby było zabawniej, do kopalni można wejść w Polsce, a wyjść np. w Czechach. Oczywiście gdyby było to dozwolone. Turystom nie pozwalają. A szkoda. Zdecydowanie jednak jest to nasze ulubione podziemne przejście polsko - czeskie. I nie ma tu absolutnie nic do rzeczy, że innego na oczy nie widzieliśmy.
c) Podziemny tramwaj
Największa atrakcja czeka na końcu zwiedzania. Jest tak zaskakująca, że może nawet nie powinnam o niej pisać. Ale co tam. W końcu skoro masz jechać taki kawał drogi, to warto żebyś wiedział po co. Ta atrakcja, to pomarańczowy, podziemny tramwaj. No, może kolor jakoś nie robi tu większej różnicy, ale sam przyznaj, że jest uroczy. Jedzie się tak szybko, że wiatr piszczy w uszach. Na powierzchnię wyjeżdża się w ekspresowym tempie. A najfajniejsze jest to, że nie trzeba taki kawał wracać na piechotę.
8. Obejrzeć panoramę Kłodzka i zejść do labiryntów minerskich
Jeśli chcesz choć przez chwilę poczuć się jak Szpieg z Krainy Deszczowców ("Carrramba"), jedź do Kłodzka i z Twierdzy Kłodzkiej podziwiaj panoramę miasta z tarasu widokowego. Ten taras, to obok kilku dziedzińców i chodników minerskich jedyny udostępniony fragment bastionu.Choć przyznam, że nie wiem, czy od 2009 roku coś się nie zmieniło. Jak ten czas szybko leci. Pomimo jego upływu nie zapomnę, że to właśnie w kłodzkiej twierdzy pokonywałam moje pierwsze podziemne lęki. Wejście do labiryntów minerskich było dla mnie prawdziwym wyzwaniem.
9. Zapuścić się w kłodzkie podziemia
A zaraz potem Maciej zaciągnął mnie do pobliskiej Podziemnej Trasy Turystycznej i strach rozwiał się w mgnieniu oka. Było raczej śmieszno niż straszno. Kiedy byliśmy tam kilka lat temu, czekały na nas ekspozycje i drewniane dyby oraz podświetlone ceglane korytarze.Maciej ostatnio znalazł w internecie informacje, że teraz w podziemiach są także multimedialne atrakcje. Chętnie wrócilibyśmy do Kłodzka, żeby się o tym przekonać. A także, żeby jeszcze raz przejść się kamiennym mostem, który do złudzenia przypomina most Karola w Pradze, tyle że w skali mikro.
10. Poczuć klimat hoteli i uzdrowisk w Kudowie Zdroju
Z czym kojarzy Ci się Kudowa Zdrój? Mnie - jak sama nazwa wskazuje - ze zdrojem, a dalej - z uzdrowiskiem. I to jest dobry trop. Relaks, odpoczynek, czyste powietrze i źródlana woda pita prosto z dzbanuszka z dziubkiem. Chcesz odpocząć? Kudowa to dobry wybór, pod warunkiem, że nie przeszkadzają Ci inni sanatorianie.11. Zabawić się w Muzeum Zabawek w Kudowie Zdroju
W Kudowie Zdroju od 2002 roku można oglądać wystawę zabawek w Muzeum Zabawek Bajka. Atrakcja świetna zarówno dla Ciebie jak i Twoich dzieci. Muzeum celuje w szczególności w kolekcję pozytywek i - uwaga - dziadków do orzechów! Są tam zabawki z całego świata, a najstarsze z nich pamiętają XIX wiek. Każdy z nas lubi powrót do dzieciństwa. Zwłaszcza, jak widząc znajomą zabawkę, krzyczysz - o! miałem taką, jak byłem mały! Chodź, tatuś Ci pokaże, jak to działało!12. Odważyć się wejść do Kaplicy Czaszek w Kudowie Zdroju
Z tematów rozrywkowych przechodzimy na trochę poważniejsze. W Kudowie można wejść do jedynej w Polsce kaplicy czaszek. Dobrze czytasz. Czaszek. Tak, ludzkich. Kaplicę Czaszek w Czermnej zbudował ksiądz Wacław Tomaszek w XVIII i na pocz. XIX w. Kaplica wyłożona jest czaszkami w imponującej (jeśli można tak powiedzieć) liczbie 3 tysięcy. Pod kaplicą piętrzą się inne kości ludzkie - zmieściły się tam szczątki ok. 20-30 tysięcy osób. Skąd się tam wzięły i dlaczego?To kości ofiar wojen śląskich z lat.1740-44 a także epidemii chorób zakaźnych, które panoszyły się na tym terenie w XVIII w. Robi to wszystko razem "upiorne" wrażenie, ale tylko na początku. Po chwili człowiek oswaja się z widokiem i jak nigdy zaczyna rozumieć hasło "memento mori"
13. Zwiedzić piękne Międzygórze i posłuchać jak szumi Wodospad Wilczki
Najpiękniejsza dla mnie miejscowość w ziemi kłodzkiej to Międzygórze. Tam trzeba pojechać. To miejsce jest jak wyjęte z innej rzeczywistości. Zapomnisz tam, że jesteś w Polsce, a poczujesz się jak w szwajcarskiej wiosce. To z powodu architektury. Wybudowano tam domy w stylu szwajcarsko-norweskim. W tym XIX-wiecznym letnisku urzekają nie tylko budynki. Co jeszcze?Walory przyrodnicze. A co! Z tym, że jeśli myślisz, że najbardziej tajemniczy i najpiękniejszy jest wodospad Wilczki, który jest drugim co do wielkości wodospadem w Sudetach, to jesteś w błędzie.
14. Nauczyć się jak układać chrust
Bo najbardziej intrygujący jest chrust! Tak, właśnie chrust. Tylko w Międzygórzu widziałam tablice informacyjne (!) na których dokładnie było opisane z czego się składa i jak w lesie układać chrust! A to jest bardzo ważne, bo chrust jest potrzebny dla różnych zwierzątek. Jakich i do czego? A no tego właśnie musisz się sam dowiedzieć, czytając te tablice. Warto jechać do Międzygórza ;)15. Zwiedzić Ogród Bajek w Międzygórzu
Z tym, że największą atrakcją, oczywiście poza takimi niezaprzeczalnymi hitami jak Sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej oraz szczytem Iglicznej, jest Ogród Bajek. To niesamowite, baśniowe miejsce, gdzie postacie ze znanych mnie i Tobie bajek zostały własnoręcznie wystrugane. Nie tam jakieś plastikowe czy inne gliniane krasnale.Ogród Bajek założył w latach 20.-tych XX w. Izydor Kriesten - leśnik i botanik. Teraz ogrodem zajmuje się PTTK i stale uaktualnia rzeźby. Zdziwiła nas na przykład obecność Shreka, bo wydawało się nam, że ten Ogród Bajek jest naprawdę stary. Ale okazało się, że oprócz naszych przyjaciół z dzieciństwa - Koziołka Matołka, Smerfów czy Bolka i Lolka, swoich bohaterów znajdzie też młodsze pokolenie.
- Więcej: Ogród Bajek w Międzygórzu
Przez moment wydawało nam się nawet, że leśne tereny Międzygórza zamieszkują krasnoludki. Może nawet uciekły z Ogrodu Bajek. Okazało się potem, że to nie krasnoludki. To wizerunek papieża. A dokładnie chodzi o to, że przez Międzygórze biegnie Szlak Papieski i jest on oznaczony własnie tak:
Cóż, każdy się może pomylić, prawda?
16. Zdobyć Twierdzę w Srebrnej Górze
Srebrna Góra to miasteczko znane nie tylko z XVIII-wiecznych domów tkaczy i górników, ale przede wszystkim z Twierdzy srebrnogórskiej. Twierdza imponująco przedstawia się z lotu ptaka. Nasze zwiedzanie było ciekawe i nietypowe - oprowadzał nas przewodnik z grupy rekonstrukcyjnej, przebrany w strój z epoki. Oprócz ciekwych historii, jedną z większych atrakcji było strzelanie z pistoletu w jednej z sal twierdzy. Możesz sobie wyobrazić moje zdziwinie, gdy przewodnik kazał nam zatkać uszy i otworzyć usta...Twierdza srebrnogórska cały czas pięknieje, jest niewątpliwie jedną z większych atrakcji turystycznych regionu. Bywa też areną inscenizacji grup rekonstrukcyjnych. Chętnie wrócilibyśmy zobaczyć, jak zmieniła się od naszej ostatniej wizyty.
17. Umówić się do Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie
Jaskinia Niedźwiedzia to bez dwóch zdań jedna z najładniejszych jaskiń jakie zwiedziliśmy w Polsce. Wszystkie przewodniki podkreślają, że jest ona największa jaskinią w Polskich Sudetach, oraz „jedną z najcenniejszych pod względem przyrodniczym jaskiń w Polsce”. Jaskinię corocznie odwiedza 70 tysięcy turystów.
Do jaskini trzeba się wcześniej umówić - przynajmniej na 2-3 tygodnie przed przyjazdem. I trzeba o tym pamiętać, bo organizatorzy zwiedzania mogą nas zawrócić tuż przed wejściem do jaskini. A to nie jest przyjemne...
Mała bogata kraina
Mówi się, że ziemia kłodzka to mała bogata kraina. Że można ją spokojnie zwiedzić w tydzień. Może i tak. Na pewno w tydzień można zobaczyć większość jej atrakcji. Jesteśmy przekonani, że jest ich znacznie więcej i że jeszcze tu kiedyś wrócimy.Już z tych siedemnastu miejsc widać, że atrakcje dla siebie znajdą i miłośnicy fortyfikacji, i dzieci, i osoby szukające duchowych przeżyć. Jeśli dodatkowo dopisze pogoda, udany wypoczynek gwarantowany.
Gdzie nocować w Kotlinie Kłodzkiej?
Często czytelnicy proszą nas o polecenie najlepszego miejsca na nocleg w Kotlinie Kłodzkiej. To trudne - standard noclegów szybko się zmienia, a i każdy ma inne oczekiwania. My zwykle wybieramy agroturystyki, prywatne pokoje, a ostatnio także apartamenty w prywatnych mieszkaniach. Sami od wielu lat korzystamy z serwisu rezerwacyjnego Booking, sugerując się opiniami innych użytkowników. Jeśli zamawiasz nocleg w Kotlinie Kłodzkiej przez Booking i zrobisz to przez nasz link polecający, to serwis przekaże nam prowizję od każdego opłaconego przez Ciebie noclegu. Będzie nam ogromnie miło, jeśli będziesz korzystał z naszego linku polecającego za każdym razem, gdy rezerwujesz nocleg. W ten sposób bardzo pomożesz Fundacji Ruszaj w Drogę! i przyczynisz się do promowania turystyki w Polsce.Co jeszcze warto zobaczyć na ziemi kłodzkiej ?
Warto jeszcze posłuchać audycji "Nie śpij, zwiedzaj z Radiem Gdańsk", w której opowiadaliśmy o ziemi kłodzkiej. Usłyszysz tam o atrakcjach, które wymieniliśmy powyżej, ale też dowiesz się o dodatkowych ciekawostkach, którymi dzielili się Loretta Olech i przewodnik po ziemi kłodzkiej Ryszard Wulicz, z którym łączyliśmy się telefonicznie. Zapraszamy do słuchania!Jeśli znasz jeszcze jakieś miejsca, które koniecznie trzeba zobaczyć na ziemi kłodzkiej, daj nam znać w komentarzu.
Poczytaj jeszcze
- Przewodnik: Tajemniczy Dolny Śląsk. Nie do opowiedzenia.
- Przewodnik: 27 miejsc, które warto zobaczyć w Karkonoszach
- Przewodnik: 33 bieszczadzkich atrakcji i miejsc, które warto zobaczyć w Bieszczadach
- wszystkie przewodniki po Polsce na naszym blogu
- wszystkie wpisy z ziemi kłodzkiej na naszym blogu
Skomentuj i polub ten przewodnik na Facebooku:
Pomysł na wakacje w Polsce? Ziemia kłodzka na Dolnym Śląsku jest idealna na tydzień wolnego.Można spacerować po gó...
Posted by Ruszaj w Drogę on 13 lipca 2015
Ha! 13 rzeczy zaliczonych! Jednak ma się tę zachodnio-polską krew. Ja ze swojej strony jeszcze dodam, że szalenie polecam Długopole Zdrój, gdzie prócz parku zdrojowego nie ma praktycznie nic i właśnie to jest w nim wspaniałe. Nawet zespamuję i się polecę. Kłodzko uwielbiam! http://pozornie-zalezna.blog.pl/2014/07/23/polskie-retro-uzdrowiska-gorskie-przypadek-dlugopola-zdroj/
OdpowiedzUsuńW Długopolu nie byliśmy. Szczerze mówiąc, to nawet nie słyszeliśmy o jego istnieniu. Niezłe znalezisko :)
UsuńA to dla przedszkolakow robicie?
UsuńZiemia Kłodzka ma wiele do zaoferowania. Bardzo lubie tam wracać i po raz kolejny zwiedzać miejsca, które już znam. Mimo to za każdym razem jest inaczej. :)
OdpowiedzUsuńMy też lubimy wracać w te same miejsca. Choć poza Szklarską to zdarza nam się to bardzo rzadko. Jest jeszcze tyle miejsc do odkrycia :)
UsuńDo listy dorzucam kopalnię uranu w Kletnie, po drodze do Jaskini Niedźwiedziej.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za pomysł. Kopalnię Uranu faktycznie pominęliśmy. Będziemy musieli tam wrócić i zobaczyć ją na własne oczy :)
Usuńwe wszystkich tych miejscach byłam, ale za dzieciaka, co najmniej 20 lat temu! niektóre pamiętam lepiej od innych (Kaplica czaszek!!!), ale na pewno wszędzie mi się podobało :) i aż chce mi się dzięki Wam tam wrócić!
OdpowiedzUsuńDzięki za ciekawe pomysły :)
OdpowiedzUsuńproszę bardzo )
UsuńŚwietne jest to zdjęcie z małpoludem!! ;-) Pozdrowienia z Nicei!
OdpowiedzUsuńTomku, dziękuję :) na Ciebie zawsze mogę liczyć. To kiedy z Nicei przyjeżdżasz zwiedzać Polskę? :)
UsuńNie byłam tylko w podziemiach Kłodzka i w Ogrodzie Bajek. Poza tym inne atrakcje zaliczone i potwierdzam, że warto tam być. Ziemia Kłodzka jest piękna i moim zdaniem tydzień to jednak trochę mało, żeby poznać tę krainę. Z chęcią bym tam jeszcze wróciła.
OdpowiedzUsuńnaszym zdaniem też. byliśmy tydzień, a i tak wiemy, czego nie zdążyliśmy zobaczyć. chciałabym np. wejść na szczyt Iglicznej i pójść do Muzeum Drukarstwa w Dusznikach-Zdroju.
Usuńwychowałam się koło jaskini w Kletnie. W Bystrzycy Kłodzkiej jest podobno do zwiedzenia jedyne w Europie Muzeum zapałek, a w Dusznikach Zdroju Muzeum Papiernictwa. Piękny jest również Park Zdrojowy w Lądku Zdroju (w drodze do Kletna dla zainteresowanych)
OdpowiedzUsuńbyliśmy w Lądku Zdroju, ale dosłownie przez chwilę. do parku ledwie zajrzeliśmy :)
UsuńStadninę koni w Bieganowie polecamy z uśmiechem i radością.
OdpowiedzUsuńWspaniali właściciele, zadbane konie, miła atmosfera, piękny teren.
Do tego mają pasiekę i wspaniały miodek.
http://www.konie-durda.pl/
Z miejsc wartych zobaczenia Polanica Zdrój, przyjemny deptak nad rzeczką i saneczki na górce. Duszniki zdrój śliczny kościołek franciszkanów i piękny park zdrojowy z pijalnią wód.
Inne formacje skalne - grzyby i trasy mniej znane niż Szczeliniec i Błędne Skały, a też piękne i pełne jagód.
Pozdrawiam Mysza
Kasiu, Maćku,
OdpowiedzUsuńgratulujemy zajęcia świetnego miejsca w rankingu polskich wpisów podróżniczych 2015 roku! :-)
Zestawienie, zorganizowane przez nas po raz drugi, wyróżnia najciekawsze, najpopularniejsze wpisy z polskich blogów podróżnicznych w 2015 roku. Cały ranking dostępny jest na stronie:
http://www.national-geographic.pl/blogi/kierunki/top-40-polskich-wpisow-podrozniczych-2015-roku
Pozdrawiamy :)
Agnieszka & Szymon
Ha! Dzięki Szymon za cynk!
UsuńPrawie trzydzieści lat minęło kiedy z gromadą harcerzy wraz z żoną i dwójką własnych pociech (3 i 4lata)wybraliśmy się na wędrówkę w Kotlinę Kłodzką.Przez dwa tygodnie deptaliśmy malownicze szlaki i dotykaliśmy karkonoskich tajemnic.Minęło wiele lat i rok temu już jako wielokrotni dziadkowie mieszkający aktualnie w UK wróciliśmy na kilka dni w kotlinę.A w tej chwili siedzę nad planem kolejnej wyprawy na koniec maja 2016...i ciągle mało czasu by człowiek mógł powiedzieć - poznałem Kotlinę Kłodzką.Może za rok...?
OdpowiedzUsuńPolecam zwiedzić Grotę Radochowską koło Lądka Zdr.
OdpowiedzUsuńKotlina Kłodzka to moja mała ojczyzna, ale ciągle odkrywam ją na nowo. Polecam Wam jeszcze pewną ciekawostkę, o której mało kto wie: w Wambierzycach, w samym mieście i w lesie, są stacje drogi krzyżowej - to jeszcze nie jest ciekawostka. Jest nią stacja nr 57 ze świętą Wilgefortis (zwaną też święta Kummernis) - ukrzyżowana kobieta z brodą. Fascynująca historia!
OdpowiedzUsuńBędąc w Kotlinie Kłodzkiej warto również zaplanować skok do sąsiadów - chociażby do Skalnego Miasta w Teplicach, dosłownie rzut beretem, a duże wrażenia gwarantowane...
OdpowiedzUsuńSuper informator. Jadę pierwszy raz i już mam orientację. Wielkie dzięki.
OdpowiedzUsuń