Z góry wszystko lepiej widać. Patrząc na wszystko z góry, choć od dziecka uczono nas, że to nieładnie, widzimy nie tylko lepiej, ale i więcej. Łapiemy dystans. Wznosimy się ponad przeciętność i dostrzegamy rzeczy niewidoczne z poziomu przechodnia. Czasem wystarczy wspiąć się trochę wyżej, spojrzeć trochę szerzej, ogarnąć wzrokiem świat aż po horyzont.
Dlatego ludzie ukochali sobie góry. Jest w nich majestat, ale też pozwalają spojrzeć na świat z innej perspektywy. Co zrobić gdy nad morzem nie ma gór? Wspiąć się na najwyższy budynek w mieście i z góry spojrzeć na rozjarzoną światłami dzielnicę. Poczuć się przez chwilę jak zupełnie gdzie indziej, aby za chwilę zdać sobie sprawę, że to przecież u nas, tu na miejscu. W Gdyni.
Tym razem naszym oknem na świat są przeszklone ściany. Z przejęciem rozglądamy się po okolicy. Patrzymy z góry na miasto, w którym mieszkamy. Miasto, w którym jest nam dobrze. Miasto, które daje możliwości. Patrzymy, podziwiamy i zastanawiamy się, czym to miasto, którego historia jest niczym amerykański sen, wabi turystów, kusi mieszkańców.
Co potem? Może wycieczka tramwajem wodnym na Hel? Właśnie stąd odpływają...
Słońce powoli zachodzi, dzień się kończy, zapada zmrok. O tej porze dnia też jest pięknie.
Z góry wszystko wygląda inaczej. Ładniej, lepiej. Można naładować baterie. Złapać dystans. Uśmiechnąć się do siebie i powiedzieć - będzie lepiej.
Księżyc ze słońcem zamienili się miejscami. Teraz z zadowoleniem przegląda swą pucołowatą twarz w spokojnych wodach zatoki. Noc zapada nad miastem.
Pojedyncze auta opuszczają parking na molo. Nic tu po nich aż do jutra. Może niektórzy zdążą jeszcze na ostatni kinowy seans w centrum Waterfront.
Żegnamy się pomału z wybrzeżem Gdyni. To piękna okolica i świetne miasto. Podróż windą na parter zajmuje dosłownie kilka sekund. Wychodzimy na miasto, wtapiamy się w jego klimat, idziemy w noc.
Dlatego ludzie ukochali sobie góry. Jest w nich majestat, ale też pozwalają spojrzeć na świat z innej perspektywy. Co zrobić gdy nad morzem nie ma gór? Wspiąć się na najwyższy budynek w mieście i z góry spojrzeć na rozjarzoną światłami dzielnicę. Poczuć się przez chwilę jak zupełnie gdzie indziej, aby za chwilę zdać sobie sprawę, że to przecież u nas, tu na miejscu. W Gdyni.
Z góry widać więcej
Niedzielne popołudnie. Cichy szum windy wywozi nas dwadzieścia pięter ponad poziom nabrzeża. Wjeżdżamy na Sea Towers - dwie Morskie Wieże symbolizujące bramę polskiego wybrzeża i polskie otwarcie się na świat.Tym razem naszym oknem na świat są przeszklone ściany. Z przejęciem rozglądamy się po okolicy. Patrzymy z góry na miasto, w którym mieszkamy. Miasto, w którym jest nam dobrze. Miasto, które daje możliwości. Patrzymy, podziwiamy i zastanawiamy się, czym to miasto, którego historia jest niczym amerykański sen, wabi turystów, kusi mieszkańców.
Opcji jest wiele
Wystarczy spojrzeć na Molo Południowe. Na samym tym sztucznym kawałku lądu masz do wyboru: Akwarium Gdyńskie, ORP Błyskawica, marina z Dyrygentem Fal, kawałek dalej Muzeum Miasta Gdyni, Teatr Muzyczny i plażę miejską. Mało?Koniec molo inspiruje
To może wikingowy statek wycieczkowy? Rejs po Bałtyku brzmi intrygująco. Jeśli wolisz zostać na lądzie to podejdź pod pomnik Josepha Conrada albo wejdź do Informacji Turystycznej na samym końcu Mola Południowego. Wygląda jak budka ratownika, ale w środku znajdziesz pomysły na poznawanie Gdyni i Trójmiasta.Akwarium z ośmiornicą
Akwarium Gdyńskie też jest godne uwagi. Egzotyczne ryby, ośmiornica bawiąca się klockami lego i spora dawka wiedzy o bałtyckim ekosystemie. Od niedawna tego wszystkiego możesz dowiedzieć się z elektronicznego przewodnika, z którym można zwiedzać Akwarium.Co potem? Może wycieczka tramwajem wodnym na Hel? Właśnie stąd odpływają...
Kiedyś było tu morze
Dziś trudno w to uwierzyć, ale kiedyś brzeg morza biegł wzdłuż Bulwaru Nadmorskiego i plaży miejskiej. Wszystko co widzisz po lewej stronie kiedyś było morzem. A dziś możesz tak miło spędzić tu czas.Kawałek historii w Muzeum Emigracji
Jeśli poczekasz chwilę na zachód słońca i spojrzysz w drugą stronę może gdzieś daleko dostrzeżesz niedawno otwarte Muzeum Emigracji? Musiałbyś się dobrze wychylić, ale możesz wierzyć nam na słowo, że stoi gdzieś w tamtym kierunku i podobno jest warte zwiedzania. Przy okazji warto rozejrzeć się po terenach portowych, zwłaszcza jeśli lubisz takie klimaty.Słońce powoli zachodzi, dzień się kończy, zapada zmrok. O tej porze dnia też jest pięknie.
Plażą z Gdyni do Sopotu
Może w jakiś pogodny dzień wybierzesz dłuższy spacer? W kierunku Sopotu wygodnie jest przejść się Bulwarem Nadmorskim i dalej plażą, aż do Orłowa. Tam wejść na molo, popatrzeć na paralotniarzy, zjeść smażoną rybę w tawernie a potem pójść na kawę do Domku Żeromskiego.Normalność potrzebna od zaraz
Z góry, jak na dłoni, widać morze możliwości. Politycy przerzucają się ideologiami, Kościół zamiast o miłości mówi o pieniądzach, telewizja sączy w nas mowę strachu, głupoty i nienawiści, internet huczy od hejtu, a w Gdyni czas płynie swoim tempem. Ludzie pracują, kochają się, chodzą na spacery, do kina, teatru, knajpy. Szukają normalności i spokoju. Znajdują to wszystko w mieście, które - jeśli nie idealne - daje namiastkę stabilizacji. Europejski poziom.Z góry wszystko wygląda inaczej. Ładniej, lepiej. Można naładować baterie. Złapać dystans. Uśmiechnąć się do siebie i powiedzieć - będzie lepiej.
Miejskie iluminacje
Jest ciemno, prawie noc. Ostatnie spojrzenie na miasto. Na bliższym planie światła miasta odbijają się w wypolerowanych szybach hotelu Orbis. Nieco dalej na lewo pięknie podświetlony Teatr Miejski, a za nim też podświetlony Krzyż na Kamiennej Górze, na którą już niedługo będzie można za darmo wjechać kolejką. To też świetny punkt widokowy. W oddali majaczy kościół ojców Franciszkanów - to parafia p.w. Św. Antoniego - w listopadzie chodzimy tam na zaduszki jazzowe.Księżyc ze słońcem zamienili się miejscami. Teraz z zadowoleniem przegląda swą pucołowatą twarz w spokojnych wodach zatoki. Noc zapada nad miastem.
Niech się tylko ociepli
Maszty żaglówek w marinie łagodnie kołyszą się do snu. Jeśli sezon będzie udany, to miejsce odwiedzi wielu turystów - będą mogły się popisywać jakie są piękne. Wtedy nie będzie tu tak cicho jak teraz. Imprezy na "Pokładzie" i w okolicznych knajpach zwabią amatorów nocnych wrażeń. Będzie gwarno, wesoło i muzycznie. Oby tylko było ciepło.Żegnamy się pomału z wybrzeżem Gdyni. To piękna okolica i świetne miasto. Podróż windą na parter zajmuje dosłownie kilka sekund. Wychodzimy na miasto, wtapiamy się w jego klimat, idziemy w noc.
Dowiedz się więcej o Gdyni
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Gdyni, polecamy Ci nasz spacer po Śródmieściu oraz audycję w Radio Gdańsk, w której opowiadaliśmy o tym jak mieszka się w Gdyni i co warto zobaczyć w mieście, gdy mamy na to tylko jeden dzień:- Zapraszamy na spacer ulicami najmłodszego Pomnika Historii - zwiedzaj z naszą mapą!
- Audycja Nie śpij zwiedzaj z Radiem Gdańsk o Gdyni
Nie wiedziałem, że w Gdyni można oglądać morze z tak interesującego punktu :). Dziękuję za ten ciekawy artykuł.
OdpowiedzUsuńjeszcze kilka takich punktów pewnie by się w Gdyni znalazlo :) podobno fajnie też to wygląda z Kamiennej Góry, na którą ostatnio ruszyła kolejka. warto sprawdzić :)
Usuń