Przerwana przygoda na Śląsku. Co zdążyliśmy zobaczyć?

Wszystko zaczęło się od Cieszyna. Kiedy tylko dowiedzieliśmy się, że tam będzie Pierwsze Ogólnopolskie Spotkanie Blogerów Podróżniczych, nie wahaliśmy się ani chwili. Rzut oka na mapę i pierwszy region w pobliżu Cieszyna, w którym jeszcze nie byliśmy, to był Śląsk. Hmmm… dlaczego nie?

Śląskie - kawałek egzotyki w samym centrum metropolii

Decyzja zapadła bardzo szybko i równie szybko rozpoczęły się w internecie poszukiwania miejsc wartych zwiedzania w regionie. Kiedy oznajmiliśmy światu kolejny cel naszej wyprawy, reakcje były mieszane, łącznie z wyrazami powątpiewania. Że Śląsk? Ale po co tam? No właśnie.

Życie jak nikt inny pięknie potrafi pokrzyżować plany. Mimo że zaplanowaliśmy sobie cały tydzień w Metropolii Silesia i Subregionie Zachodnim, nasze plany sypały się praktycznie każdego dnia.

Pierwszy raz już w dniu wyjazdu, gdy dowiedzieliśmy się, że jednak nie mamy zarezerwowanych noclegów. Nie pokrzyżowało to naszej przygody - szybko znaleźliśmy zastępczą miejscówkę, która okazała się świetnym rozwiązaniem.

Dopiero środowe złe wieści z Trójmiasta zwaliły nas z nóg i spowodowały, że musieliśmy wracać do domu. Przerwaliśmy wyjazd w połowie, odwołując wszystkie nasze spotkania i rezerwacje.

Jednak coś udało nam się zobaczyć - od piątku byliśmy w trasie. Staraliśmy się wykorzystać ten czas jak najlepiej.

Jak nam było na Śląsku?

Zaczęło się od Cieszyna. Cały piątek spędziliśmy w drodze na południe. Nawigacja prowadziła nas dziwnymi drogami, kilka razy stawaliśmy w korkach i dopiero na wieczór zajechaliśmy do Cieszyna, w którym odbywało się I Ogólnopolskie Spotkanie Blogerów Podróżniczych.

Zachód słońca na Śląsku

Nawet się nie obejrzeliśmy, a już minął weekend. Zawsze tak jest, gdy kupa pozytywnie zakręconych ludzi zjeżdża się w jednym miejscu. Weekend z blogerami podróżniczymi to w skrócie świetna atmosfera, merytoryczne dyskusje na wysokim poziomie, zwiedzanie miasta, hektolitry wypitego piwa i nocne Polaków rozmowy do rana.

Pierwsze Spotkanie Blogerów Podróżniczych w Cieszynie




Do tego świetne miejsce prowadzone przez ludzi z pasją, o którym pisaliśmy już na blogu. To 3Bros Hostel w Cieszynie. Chłopaki dali radę. Załatwili nawet przemówienie burmistrza na spotkanie. A sam Cieszyn? Ponownie nas oczarował!

Cieszyńskie klimaty
Punkt obowiązkowy wycieczki - Cieszyńskie Kanapki!

Przystanek drugi - Gliwice

Nawet się nie zorientowaliśmy, kiedy znaleźliśmy się w Gliwicach. Już wtedy nasze plany uległy zmianie, bo początkowo o Gliwicach nawet nie myśleliśmy. A okazały się hitem naszego wyjazdu!

Dzięki gościnie wujka Andrzeja mogliśmy zostać w Gliwicach cały tydzień. Pierwszego dnia łazikowaliśmy. Najpierw skombinowaliśmy mapkę, dzięki której bez trudu poruszaliśmy się po mieście. Podziwialiśmy architekturę, robiliśmy zdjęcia, zwiedzaliśmy kościoły i kręciliśmy się wokół rynku.

W Gliwicach na rynku jest ładny ratusz i – uwaga! – fontanna z Neptunem. Fontanna jest inna niż wszystkie. Neptun dumnie pręży swoje muskuły trzymając trójząb i siedząc na delfinie. Wygląda pięknie.

Był też czas na obiad, a potem na kawę. Poniedziałek to niestety dzień, w którym muzea i punkty informacji turystycznej (Oo!) są zamknięte. Ale i tak się nie nudziliśmy.




Fontanna z Neptunem na rynku w Gliwicach
Ratusz na rynku w Gliwicach
Gliwice - pomnik Rzeżba Ku Słońcu

Jeden dzień na Gliwice to za mało

Wtorek w Gliwicach to było to! Takie dni lubimy najbardziej. Odwiedziliśmy miejsca, które były zamknięte w poniedziałek. Zobaczyliśmy Radiostację Gliwice, w której doszło do słynnej „prowokacji gliwickiej”, zwiedziliśmy muzeum na Zamku Piastowskim i zajechaliśmy na chwilę do Oddziału Odlewnictwa Muzeum w Gliwicach.

Ruszaj w Drogę w Radiostacji Gliwice
Ruszaj w Drogę w Muzeum Odlewnictwa
Zamek Piastowski w Gliwicach

Na koniec dnia odkryliśmy najwspanialsze dla mnie miejsce w mieście. To Palmiarnia Miejska w Gliwicach. Tam jest cudownie! Jak w raju. Piękne rośliny, zwierzęta, a przede wszystkim – wysoka temperatura. To jak obca kraina w środku miasta. Zdecydowanie pierwsze miejsce dla mnie!




Kasia z gliwickiej palmiarni
Halo halo, jest tu kto?
Maciej został rybnym przewodnikiem


Ale wspaniały dzień w Gliwicach! Po opanowaniu Radiostacji Gliwice wpadliśmy do Muzeum Odlewnictwa, a potem na Zamek...
Posted by Ruszaj w Drogę on 14 kwietnia 2015


Kolejne zmiany planów - środa w Rybniku

Potem plany krzyżowały nam się jeszcze kilka razy. M.in. na środę mieliśmy zaplanowane zwiedzanie Zabrza, na weekend Katowice itd., itp. We wtorek wieczorem musieliśmy przetasować nasze plany i oczekiwania. Ostatecznie w środę pojechaliśmy do Rybnika.



Jeśli chodzi o Rybnik, to tu zdania były podzielone. Mnie się podobało. Maciej pałał mniejszym entuzjazmem do samego miasta, ale nie posiadał się z radości, gdy spróbował tradycyjnych lodów owocowych i aż uszy mu się trzęsły, gdy zajadał się strasznie słodką bezą otoczoną bitą śmietaną i posypaną białą czekoladą (o, mój ty smutku!)


Obowiązkowy punkt zwiedzania? Lody tradycyjne!Pozdrawiamy z Rybnika :)#wDroge #śląskie #rybnik
Posted by Ruszaj w Drogę on 15 kwietnia 2015

W naszym małżeństwie panuje równowaga: Gdy jedno pracuje, to drugie... #wDrodze #śląskie #kawa
Posted by Ruszaj w Drogę on 15 kwietnia 2015

Co w Rybniku?

Zwiedzanie Rybnika zaczęliśmy od odwiedzin w Bazylice św. Antoniego Padewskiego – to piękna, okazała świątynia z intrygującym wnętrzem.

Poza tym zwróciłam uwagę, że w Rybniku jest dużo sklepów z ciuchami, więc cały dzień miałabym co robić. Ponieważ jednak był to pierwszy luźny dzień od Cieszyna, postanowiliśmy spędzić go miło i spokojnie. Stąd nawet nie zaszliśmy do muzeum miejskiego.

Za to lody i bezy, które znaleźliśmy, wynagrodziły nam zmęczenie. Wieczorem czekało nas jeszcze miłe spotkanie z moją koleżanką z podstawówki i jej rodziną. Aldonko – pozdrawiamy Was serdecznie!

Rybnik - Bazylika św. Antoniego Padewskiego
Rybnik - Ołtarz Bazyliki św. Antoniego Padewskiego
Rybnik - Fontanna na rynku

I... to już koniec

Niestety środa była naszym ostatnim dniem na Śląsku. Dostaliśmy przykrą wiadomość i musieliśmy jak najszybciej wracać do Trójmiasta. W czwartek wieczorem byliśmy już w domu.

Musieliśmy zrezygnować z miejsc, które miały być hitami naszej śląskiej przygody. Odwołaliśmy rezerwację do Kopalni GUIDO w Zabrzu oraz zrezygnowaliśmy ze zwiedzania Katowic.

Wrócimy na Śląsk za miesiąc

Szlak Zabytków Techniki pocieszył nas jednak na FB, że kopalnia nigdzie się nie wybiera. I bardzo dobrze, bo już za miesiąc (14 - 24 maja) planujemy wrócić na Śląsk. Chcemy dokończyć naszą trasę i zwiedzić kolejne fascynujące miejsca na Śląsku.

Zanim to się stanie, opowiemy o miejscach, do których udało nam się dotrzeć i które śmiało możemy polecić. Mój typ już znasz - to gliwicka palmiarnia. Zobaczymy, co wybierze Maciej.

Jeśli chcesz wiedzieć, śledź naszego bloga i nasze profile na Facebooku (przekroczyliśmy w tym tygodniu kolejną magiczną liczbę - 3000 lajków), Instagramie oraz Twitterze.

3000 lajków Ruszaj w Drogę na Facebooku

Dodatkowa informacja jest taka, że niedawno założyliśmy konto na Pinterest. Dołącz do nas i obserwuj tablice naszych marzeń.

Odwiedź na Pintereście profil użytkownika Ruszaj w Drogę!.

A! Zajrzyj jeszcze do naszych relacji ze Śląska i pamiętaj o komentarzu pod tym wpisem :)
4 Komentarze

Zostaw po sobie ślad. Daj znać co o tym myślisz :)

  1. W soboty zwiedzanie gliwickich muzeów jest za darmo, zaś w niedzielę można wejść na platformę widokową w wieży kościoła Wszystkich Świętych (ale można też dogadać się z PTTK o inny termin). No i jest też zamek Chudów, niedaleko pałac w Pszczynie, skansen w Chorzowie i browary w Tychach. I oczywiście Zabrze z kopalnią Guido i Luiza. Śląsk jest naszpikowany atrakcjami turystycznymi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda. już niedługo będziemy poznawać kolejne z wymienionych atrakcji - Pszczynę, Tychy i oczywiśćie Zabrze z kopalnią :) już teraz zapraszamy na relecje :)

      Usuń
Nowsza Starsza

Pssst, zobacz też nasze książki z pomysłami na wycieczki po Polsce :)

Dziękujemy, że czytasz naszego bloga. Czy wiesz, że piszemy i wydajemy też przewodniki po Polsce? To niezwykłe książki do samodzielnego zwiedzania z gotowymi planami spacerów, szlaków i samochodowych wycieczek na 1 dzień. To gotowe przepisy na udaną majówkę i wakacje w Polsce. Są jak dobry przyjaciel, który poprowadzi Cię za rękę. E-booki wysyłamy natychmiast, do zestawów książek dajemy super gratisy, a zamówienia wysyłamy codziennie koło południa - nawet jutro mogą już być u Ciebie. I jeszcze darmowa dostawa dla każdego zamówienia od 120 zł!

Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodnik Ruszaj w Bieszczady - książka i e-book
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Przewodniki po Polsce od Ruszaj w Drogę! - praktyczne i przydatne
Formularz kontaktowy