Jak wybrać najlepsze miejsce na nocleg? Z tym pytaniem zmierzy się każdy, kto choć raz będzie chciał spędzić chwilę wolnego w Polsce. Pół biedy, gdy macie kogoś, kto poleci Wam sprawdzone miejsca, lub możecie po prostu o nich poczytać na Ruszaj w Drogę! Co jednak, gdy nikt z Waszych znajomych nie był w regionie, do którego się wybieracie, a Internet jest pełen samych pozytywnych opinii o KAŻDYM miejscu? Jak wtedy dokonać wyboru?

Zmierzyliśmy się z tym problemem w trakcie naszego pierwszego wypadu w Beskidy. Jechaliśmy tam pierwszy raz, mieliśmy podstawowe informacje o kilku najbardziej znanych miejscowościach, i tyle. Zero wskazówek, tropów, wspomnień znajomych. Wyglądało na to, że sami musimy dokonać wyboru. A zależało nam bardzo - w końcu miał to być jedyny tak długi pobyt w górach w tym roku.
Niektóre z portali mają rozbudowane wyszukiwarki, za pomocą których drobiazgowo dobierzemy nocleg do naszych potrzeb - łóżka, łazienki, telewizor, satelita, ogródek, miejsca przyjazne zwierzętom, itp.
Ale co z samą miejscowością? Jeśli wybieracie się przykładowo w Beskidy, to przecież w całym regionie jest ich kilka. O ich klimacie już nikt nie napisze. A przecież najbardziej dopasowane do nas, zaciszne miejsce noclegowe, które znajdziemy w wyszukiwarce, nie wystarczy, gdy tuż obok znajdzie się gwarny deptak przypominający sopocki Monciak, szkoła, amfiteatr, kościół, tor motocrossowy, czy wielki wiadukt lokalnej obwodnicy. O. Taki na przykład:

Do ostatniej chwili czekaliśmy na decyzję, czy możemy ruszać w drogę. I gdy ta decyzja przyszła, pozostały nam dwa dni na przygotowania. A trzeba było jeszcze znaleźć czas na naprawę samochodu, opracować materiały do kolejnej audycji w Radio Gdańsk i... właśnie znaleźć noclegi i miejsca, które odwiedzimy.
Na szczęście, zabrakło nam na to wszystko czasu.
Zależało nam na noclegu w zacisznej okolicy, z malowniczymi widokami na góry, najlepiej jak najbliżej natury i blisko lokalnego folkloru. Do tego własna łazienka, dostęp do Internetu, możliwość przygotowania posiłków i schludne wyposażenie pokoju.
Tak. Jesteśmy wymagający. W ciągu dnia dużo jeździmy, więc noclegi muszą nam zapewniać komfortowy odpoczynek i regenerację sił na kolejne eskapady. A Internet ma zapewnić nam łączność z Wami :)
O ile przed wyjazdem udało mi się umówić noclegi na pierwszą część wyjazdu, tak drugi tydzień mieliśmy zaplanować będąc już na miejscu. Byliśmy pełni obaw - w końcu lipiec to szczyt sezonu w polskich górach i ryzykowaliśmy, że nie będzie już miejsc w naszej wymarzonej miejscówce. Ryzyko jednak się opłaciło. Problemów z dostępnością nie było, a dzięki jednej samochodowej wycieczce poznaliśmy najlepsze miejscowości w Beskidach - najlepiej dopasowane do nas.

I wiecie co? To był strzał w dziesiątkę!
Bujając się od jednej miejscowości do drugiej zwracaliśmy uwagę jak wygląda centrum, czy miejscowość przepełniona jest bankami i kebabami, czy położona jest przy głównej drodze, jak wiele samochodów i osób kręci się po okolicy i czy potrafimy dostrzec w niej jakieś malownicze zakątki.
Te 100 km i 3 godziny drogi wystarczyły nam do tego, aby wybrać miejscowość, w której spędzimy drugi tydzień.
Wyświetl większą mapę
(Jeśli nie widzicie obrazka powyżej, to przejdźcie na ten link)
Zobaczcie jak wygląda centrum miejscowości, w której chcecie przebywać, przejdziecie się wirtualnie jej uliczkami i może to wystarczy aby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy tego oczekujecie od Waszej wymarzonej miejscówki?
„Tak! Tak! Ja chcę tu zostać, jak tu pięknie!”.
Tak było z nami – od razu wiedzieliśmy, że to miejsce jest dla nas i że miejscowość, która była naszym faworytem odpadła w przedbiegach.
A jaką miejscowość wybraliśmy? Jeśli śledziłeś naszą podróż na Facebooku i Twitterze na pewno znasz odpowiedź na to pytanie. Jeśli nie, to poczekaj jeszcze chwilę. Opowiem o tym następnym razem.
Zmierzyliśmy się z tym problemem w trakcie naszego pierwszego wypadu w Beskidy. Jechaliśmy tam pierwszy raz, mieliśmy podstawowe informacje o kilku najbardziej znanych miejscowościach, i tyle. Zero wskazówek, tropów, wspomnień znajomych. Wyglądało na to, że sami musimy dokonać wyboru. A zależało nam bardzo - w końcu miał to być jedyny tak długi pobyt w górach w tym roku.
Dlaczego warto najpierw znaleźć miejscowość?
W Internecie znajdujemy całe rzesze regionalnych lub ogólnopolskich portali w których można wyszukać miejsca noclegowe. Wyzwaniem jest nie tylko odnalezienie samych portali, ale gdy już na nich będziemy to przede wszystkim połapanie się w oznaczeniach, niespójnych opisach i próbach zlokalizowania noclegu na mapie miejscowości.Niektóre z portali mają rozbudowane wyszukiwarki, za pomocą których drobiazgowo dobierzemy nocleg do naszych potrzeb - łóżka, łazienki, telewizor, satelita, ogródek, miejsca przyjazne zwierzętom, itp.
Ale co z samą miejscowością? Jeśli wybieracie się przykładowo w Beskidy, to przecież w całym regionie jest ich kilka. O ich klimacie już nikt nie napisze. A przecież najbardziej dopasowane do nas, zaciszne miejsce noclegowe, które znajdziemy w wyszukiwarce, nie wystarczy, gdy tuż obok znajdzie się gwarny deptak przypominający sopocki Monciak, szkoła, amfiteatr, kościół, tor motocrossowy, czy wielki wiadukt lokalnej obwodnicy. O. Taki na przykład:
Jak odkryliśmy najlepszy sposób na wybór miejscowości?
Mieszkamy nad morzem, więc przy planowaniu wyjazdu mogliśmy polegać jedynie na informacjach zawartych na stronach internetowych i zaufać doradcom z regionu. Ryzyko spore, bo przecież każdy lubi coś innego.Do ostatniej chwili czekaliśmy na decyzję, czy możemy ruszać w drogę. I gdy ta decyzja przyszła, pozostały nam dwa dni na przygotowania. A trzeba było jeszcze znaleźć czas na naprawę samochodu, opracować materiały do kolejnej audycji w Radio Gdańsk i... właśnie znaleźć noclegi i miejsca, które odwiedzimy.
Na szczęście, zabrakło nam na to wszystko czasu.
Jak wybraliśmy naszą idealną miejscówkę?
Tym razem do dyspozycji mieliśmy dwa tygodnie wolnego. O ile w pierwszym tygodniu mieliśmy przemieszczać się po całym regionie, tak w drugim chcieliśmy po prostu odpocząć.Zależało nam na noclegu w zacisznej okolicy, z malowniczymi widokami na góry, najlepiej jak najbliżej natury i blisko lokalnego folkloru. Do tego własna łazienka, dostęp do Internetu, możliwość przygotowania posiłków i schludne wyposażenie pokoju.
Tak. Jesteśmy wymagający. W ciągu dnia dużo jeździmy, więc noclegi muszą nam zapewniać komfortowy odpoczynek i regenerację sił na kolejne eskapady. A Internet ma zapewnić nam łączność z Wami :)
O ile przed wyjazdem udało mi się umówić noclegi na pierwszą część wyjazdu, tak drugi tydzień mieliśmy zaplanować będąc już na miejscu. Byliśmy pełni obaw - w końcu lipiec to szczyt sezonu w polskich górach i ryzykowaliśmy, że nie będzie już miejsc w naszej wymarzonej miejscówce. Ryzyko jednak się opłaciło. Problemów z dostępnością nie było, a dzięki jednej samochodowej wycieczce poznaliśmy najlepsze miejscowości w Beskidach - najlepiej dopasowane do nas.
Najlepszy sposób: Objazdówka po okolicy
Będąc już w okolicy zrobiliśmy sobie małą samochodową wycieczkę po regionie. Jedno popołudnie poświęciliśmy na przejechanie beskidzką pętlą przez Ustroń – Wisła – Istebna – Koniaków – Rajcza – Milówka – Węgierska Górka – Lipowa – Szczyrk - Wisła.I wiecie co? To był strzał w dziesiątkę!
Bujając się od jednej miejscowości do drugiej zwracaliśmy uwagę jak wygląda centrum, czy miejscowość przepełniona jest bankami i kebabami, czy położona jest przy głównej drodze, jak wiele samochodów i osób kręci się po okolicy i czy potrafimy dostrzec w niej jakieś malownicze zakątki.
Te 100 km i 3 godziny drogi wystarczyły nam do tego, aby wybrać miejscowość, w której spędzimy drugi tydzień.
Wirtualna alternatywa
Jeśli nie możecie pozwolić sobie na komfort takiej objazdówki, to samo, choć bardziej karkołomnie możecie zrobić z domu korzystając z Google Maps i widoku Street View.Wyświetl większą mapę
(Jeśli nie widzicie obrazka powyżej, to przejdźcie na ten link)
Zobaczcie jak wygląda centrum miejscowości, w której chcecie przebywać, przejdziecie się wirtualnie jej uliczkami i może to wystarczy aby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy tego oczekujecie od Waszej wymarzonej miejscówki?
Jak rozpoznać tą jedyną?
A jak rozpoznać tą jedną i jedyną? Gdy będziecie przez nią przejeżdżać (lub wirtualnie zwiedzać) usłyszycie od swojego towarzysza podróży coś podobnego do:„Tak! Tak! Ja chcę tu zostać, jak tu pięknie!”.
Tak było z nami – od razu wiedzieliśmy, że to miejsce jest dla nas i że miejscowość, która była naszym faworytem odpadła w przedbiegach.
A jaką miejscowość wybraliśmy? Jeśli śledziłeś naszą podróż na Facebooku i Twitterze na pewno znasz odpowiedź na to pytanie. Jeśli nie, to poczekaj jeszcze chwilę. Opowiem o tym następnym razem.
ja mam tylko jedno kryterium odnośnie miejscowości górskiej - dobry węzeł szlaków i ciekawe góry wkoło ;)
OdpowiedzUsuńOdnośnie opinii zamieszczanych w Internecie to podejrzewam, że 80% z nich to nierzetelne komentarze dodawane przez osoby chcące zareklamować daną miejscówkę. Przyjeżdżasz w takie "wspaniałe" miejsce i wszystko wygląda inaczej niż powinno. Mam nadzieje, że właściciele pensjonatów, hoteli i innych tego typu miejsc noclegowych kiedyś zrozumieją, że jedynie wysoką jakością usług mogą sobie zagwarantować popularność i dochody.
OdpowiedzUsuńTo nieprawda. Nie wszyscy tak reklamują swoje usługi. Ja w maju trafiłam na wiele pozytywnych komentarzy odnośnie pensjonatu Malwa w Świeradowie Zdroju i wykupiłam tam sobie pakiet rowerowe lato. Byłam tam dwa tygodnie temu i było dokładnie tak jak opisywano na forach. Dużo zieleni, dobre jedzenie i sympatyczni właściciele, więc nie każdy pisze komentarze tylko w celu reklamy.
OdpowiedzUsuńja uważam, że różne fora i komentarze to dobra wskazówka, ale niestety prawdą jest też, że niektórzy stosują takie praktyki o których pisze Marek, choć podejrzewam, że te 80% jest mocno przesadzone. A szkoda, bo gdyby wszystkie opinie i komentarze były autentyczne, to wtedy wszyscy by na tym zyskali. super, że masz pozytywne doświadczenia z takimi forami :) pozdrawiam!
UsuńTeż mi się tak wydaje że 80% troche przesadzone. Ja też zawsze szukam w internecie opinii zanim coś kupię czy gdzieś pojadę. Wybierałam się do Krynicy Zdrój i szukałam dobrej miejscówki - trafiłam na http://www.pensjonatgaborek.pl/ i wszystko tak jak w opisie, nie było niemiłej niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńMarek, ja trafiłem z komentarzy wręcz w idealne miejsce. Jak nie wierzysz sprawdź w google: oczko szczawnica
OdpowiedzUsuńJa szukając miejsca gdzie się chcę zatrzymać często przeglądam wiele opinii i tych lepszych i tych gorszych. Czasem te złe są wyssane z palca, a niektóre się niestety potwierdzają. Jak do tej pory udało mi się zawsze znaleźć miejsca które były godne polecenia i gdzie warto powrócić. Ponieważ jeździmy rodzinnie więc musi być przede wszystkim bezpiecznie (chodzi o dzieci), dużo zieleni no i ciekawie żeby dzieciaki miały co robić :)
OdpowiedzUsuń