O tym jak odkrywaliśmy Świętokrzyskie napisaliśmy już na blogu całkiem sporo. Nawet wzięliśmy udział w jednym konkursie proponując kilkudniowy pobyt tam za mniej niż 1.000 zł. Przy tej okazji nie mogliśmy pominąć też Kielc - głównego ośrodka miejskiego w regionie i stolicy województwa świętokrzyskiego. Spośród 10 miejsc, które proponowaliśmy do zwiedzania, znalazł się także Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej. Dumny reprezentant trendu multimedianizacji polskich muzeów.
Poszliśmy tam za radą naszych znajomych, którzy z dumą polecili nam to miejsce jako najbardziej nowoczesne muzeum w mieście. Postanowiliśmy się przekonać, jak to wygląda w praktyce.
Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej to muzeum, które opowiada historię dążenia Polaków do Niepodległości. Polacy kochają Niepodległość. Przez wieki zaborów i podporządkowania najeźdźcom zawsze o niej pamiętali i sięgali po nią wiele razy organizując zbrojne zrywy i powstania. OMPiO przedstawia burzliwą i ciekawą historię Polski od końca XVIII w. (od Insurekcji Kościuszkowskiej) aż do czasów PRL.
Zwiedzając muzeum nastawiamy się na dotykanie, klikanie, oglądanie i słuchanie. Mnóstwo zdjęć, ekranów, zeskanowanych tekstów a nawet - rozwiązania przedstawiające rzeczywistość rozszerzoną! OMPiP jest niesamowicie nowoczesny. Rozwiązania multimedialne powodują też, że udało się wtłoczyć olbrzymią dawkę wiedzy na porównywalnie niewielkiej przestrzeni (choć samo muzeum nie jest małe, jednak gdyby wszystkie zgromadzone informacje rozpisać na tablicach, z pewnością te kilka sal nie pomieściłoby wszystkiego).
Pomimo jednak nagromadzenia tak wielu informacji i źródeł, niewiele z nich jest oryginalnych. Większość dokumentów, książek i albumów jest zeskanowana i dostępna wyłącznie na elektronicznych ekranach. Duże wrażenie robi np. multimedialna wersja Panoramy Racławickiej, tyle że ... no właśnie - jest multimedialna.
Całe to przesycenie informacjami i zmęczenie nie zmienia jednak faktu, że w całej Polsce daje się zaobserwować ciekawy trend. Trend charakteryzujący się właśnie przechodzeniem na tryb multimedialny prezentowania historii i kultury naszego kraju. Na te cele pozyskiwane są coraz większe środki, w tym przy dużym wsparciu unijnym. Trend jest na tyle silny i ciekawy, że postanowiliśmy przyjrzeć się mu bliżej i już wkrótce na blogu będziecie mogli poczytać o naszych przemyśleniach na ten temat.
W tym kontekście możemy śmiało polecić wizytę w OMPiO. Jedyna rada, jaką chcemy się z Wami podzielić - to nie nastawiajcie się, że zobaczycie wszystko przy pierwszej wizycie. Potraktujcie ją raczej jako wizytację.
Na szczegółowe zapoznanie się z historią sięgania przez Polaków po Niepodległość pozostawcie sobie kolejne okazje. Dzięki temu z muzeum wyjdziecie pozytywnie zaskoczeni, a nie ... zmęczeni.
Poszliśmy tam za radą naszych znajomych, którzy z dumą polecili nam to miejsce jako najbardziej nowoczesne muzeum w mieście. Postanowiliśmy się przekonać, jak to wygląda w praktyce.
Dobra zapowiedź
Zapowiedź tego, co czeka nas w Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej (w skrócie OMPiP) można zobaczyć już na stronie internetowej ośrodka. Już strona internetowa udowadnia, że nastawienie się na nowe technologie to myśl przewodnia jaka przyświecała organizacji ośrodka.Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej to muzeum, które opowiada historię dążenia Polaków do Niepodległości. Polacy kochają Niepodległość. Przez wieki zaborów i podporządkowania najeźdźcom zawsze o niej pamiętali i sięgali po nią wiele razy organizując zbrojne zrywy i powstania. OMPiO przedstawia burzliwą i ciekawą historię Polski od końca XVIII w. (od Insurekcji Kościuszkowskiej) aż do czasów PRL.
Zwiedzając muzeum nastawiamy się na dotykanie, klikanie, oglądanie i słuchanie. Mnóstwo zdjęć, ekranów, zeskanowanych tekstów a nawet - rozwiązania przedstawiające rzeczywistość rozszerzoną! OMPiP jest niesamowicie nowoczesny. Rozwiązania multimedialne powodują też, że udało się wtłoczyć olbrzymią dawkę wiedzy na porównywalnie niewielkiej przestrzeni (choć samo muzeum nie jest małe, jednak gdyby wszystkie zgromadzone informacje rozpisać na tablicach, z pewnością te kilka sal nie pomieściłoby wszystkiego).
Aranżacja więzienia w podziemiach
Wrażenie robi także aranżacja ośrodka, zwłaszcza w podziemiach, które przedstawiają warunki dawnego więzienia. Więzienia, w którym dziś jest to właśnie muzeum. W połączeniu z technologią, robi to wszystko upiorne wrażenie rozbudzając wyobraźnię.Pomimo jednak nagromadzenia tak wielu informacji i źródeł, niewiele z nich jest oryginalnych. Większość dokumentów, książek i albumów jest zeskanowana i dostępna wyłącznie na elektronicznych ekranach. Duże wrażenie robi np. multimedialna wersja Panoramy Racławickiej, tyle że ... no właśnie - jest multimedialna.
Wiedza kontra zmęczenie
Olbrzymie nagromadzenie informacji powoduje też pewne przeładowanie nimi - ciężko ustalić, które z tych wiadomości są najistotniejsze dla prawidłowego zrozumienia zdarzeń i historii. Prawdę mówiąc, to już opuszczając pierwszą salę człowiek jest zmęczony, a najciekawsze rzeczy dopiero przed nami. Zbombardowani obrazami, dźwiękami, ekranami oraz informacjami bardzo szybko tracimy zdolność percepcji i w rezultacie z muzeum wychodzimy... zmęczeni.Całe to przesycenie informacjami i zmęczenie nie zmienia jednak faktu, że w całej Polsce daje się zaobserwować ciekawy trend. Trend charakteryzujący się właśnie przechodzeniem na tryb multimedialny prezentowania historii i kultury naszego kraju. Na te cele pozyskiwane są coraz większe środki, w tym przy dużym wsparciu unijnym. Trend jest na tyle silny i ciekawy, że postanowiliśmy przyjrzeć się mu bliżej i już wkrótce na blogu będziecie mogli poczytać o naszych przemyśleniach na ten temat.
Wizyta czy wizytacja?
Tymczasem warto zwiedzać multimedialne muzea, poznawać ich możliwości, zapoznawać się z ofertą i przyglądać się im bliżej. Jest duża szansa, że tak właśnie będzie wyglądała oferta muzealna na najbliższe kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.W tym kontekście możemy śmiało polecić wizytę w OMPiO. Jedyna rada, jaką chcemy się z Wami podzielić - to nie nastawiajcie się, że zobaczycie wszystko przy pierwszej wizycie. Potraktujcie ją raczej jako wizytację.
Na szczegółowe zapoznanie się z historią sięgania przez Polaków po Niepodległość pozostawcie sobie kolejne okazje. Dzięki temu z muzeum wyjdziecie pozytywnie zaskoczeni, a nie ... zmęczeni.
Fajnie, że muzea się zmieniają i podążają z duchem postępu. Niestety ma to też swoje minusy. Jak na przykład brak dostępu do oryginalnych eksponatów. Idąc do muzeum, liczę na to, że będę mogła zobaczyć coś prawdziwego, co samo sobą opowiada historię.
OdpowiedzUsuńTakich rzeczy można doświadczyć wciąż jeszcze w większości muzeów, na pewno tych regionalnych. Prawdziwe skarby kryją w sobie muzea przy klasztorach i katedrach - mieliśmy okazję już nieraz się o tym przekonać :)
UsuńMiejsce zapowiada się bardzo ciekawie. Myślę że każdy młody Polak powinien odwiedzać takie miejsca :)
OdpowiedzUsuńi to jak najwcześniej :) pozdrawiam!
Usuń