O Muzeum Ziemi Kościerskiej chcieliśmy napisać już dawno. To dlatego, że od naszej wizyty w progach tej gościnnej placówki minęło ładnych kilka miesięcy. Muzeum zwiedzaliśmy jeszcze w czasie naszego zeszłorocznego wrześniowego urlopu na Kaszubach. W tym czasie zdążyliśmy już podzielić się z Wami naszą relacją z jednego z jego oddziałów - Muzeum Akordeonu, które w styczniu tego roku zostało przeniesione do kościerskiego zabytkowego ratusza.
Może jednak i dobrze się stało, bo publikacja tego wpisu zbiega się w czasie z uruchomieniem nowej strony internetowej Muzeum Ziemi Kościerskiej. Zachęcamy Was do zapoznania się z tą stroną oraz ofertą wszystkich trzech oddziałów muzeum. Jak zauważyliście, do naszej układanki będzie brakowało już tylko jednego elementu. Według nas – najciekawszego. Ale na ten wpis będziecie musieli jeszcze trochę poczekać.
Muzeum Ziemi Kościerskiej jest ważnym miejscem na szlaku edukacyjnym dotyczącym historii i życia Kaszubów. Staraniem jego założyciela – Jerzego Knyby – etnografa i nauczyciela historii w liceum ogólnokształcącym w Kościerzynie oraz Honorowego Obywatela Miasta Kościerzyny, zgromadzono tu imponującą ilość eksponatów. Zbierano je od lat 60-tych zeszłego stulecia.
Browar w stajence
Wycieczka po muzeum zaczyna się od historii browarnictwa w tym mieście, które niestety lata świetności ma już dawno za sobą. Pozostały wspomnienia, eksponaty oraz… legendy. Jedna z nich, opisana w książce o Remusie, podaje, że jeden z Kaszubów, przed dwoma tysiącami lat, zaniósł piwo z kościerskiego browaru Żyndy Panu Jezusowi, który dopiero co się w stajni urodził. I piwo to sam święty Józef pochwalił, a na dowód umiłowania smaku tego trunku, poczęstował nim Trzech Króli, którzy w orszaku do Betlejem przybyli.
Miejsce umieszczenia dawnego browaru można próbować odnaleźć na makiecie miasta, którą ogląda się zza szyby. Nam jednak nie udało się go namierzyć…
.. wobec czego ruszyliśmy na dalsze zwiedzanie, kierując się do sal, gdzie można było oglądać eksponaty przydatne w codziennym prowadzeniu gospodarstwa.
Historyczne zapiski
Dalej, w części historycznej, począwszy od znalezisk archeologicznych z powiatu kościerskiego, poznawaliśmy historię tych ziem oraz jej mieszkańców.
Szczególnie ciekawe okazały się wycinki z gazet i kronika policyjna, z której można dowiedzieć się, kto co komu ukradł i jaką karą go za to ukarano. A także – wzorem dzisiejszych kolorowych magazynów – co było przedmiotem zainteresowania mieszczan w latach, kiedy słowo „Internet” nie występowało nawet w postaci myśli.
Mieszczański lans
Bardzo interesujący był też wystrój pokoju Franciszka Sędzickiego, kaszubskiego poety i pisarza oraz dziennikarza, pozwalający w wyobraźni przenieść się w jego czasy.
Wyobrażałam sobie, jak siedział przy stole głośno stukając w klawisze maszyny do pisania i od czasu do czasu wyglądając przez okno...
z którego rozpościerał się piękny widok na kościerską starówkę.
Na meblach dekoracje
W części muzeum poświęconej życiu codziennemu Kaszubów oglądaliśmy oryginalne wyposażenie izb mieszkalnych. Przepiękne wzory kaszubskie umieszczone są dosłownie na każdym sprzęcie i meblu. Zadziwiające jest, jak kiedyś przywiązywano wagę do tego, aby oprócz funkcjonalności, sprzęty domowego użytku były także piękne. Kontrastuje to z dzisiejszym dążeniem do minimalizmu, przeciętności i unifikacji, co widać choćby na przykładzie wszechobecnych mebli z IKEI.
Ręcznie wyrabiana ceramika, jak choćby ta z chmieleńskiego zakładu rodziny Neclów, cieszyła oczy oryginalnymi symbolami i malunkami. Również na meblach widać pieczołowitość i przywiązanie wagi do szczegółu. Całą wystawę ogląda się z prawdziwą przyjemnością.
Poziom "-1"
Będąc w Muzeum Ziemi Kościerskiej koniecznie trzeba zejść do piwnic. To jest obowiązkowy element zwiedzania. W podziemiach zorganizowano ciekawą wystawę dla osób zainteresowanych Kaszubami. Jest tu mnóstwo informacji o historii ruchu tzw. Młodokaszubów, historii, języku, zwyczajach, czołowych działaczach i osobach ważnych dla historii i promocji Kaszub.
Wszystko podane w przystępny sposób, dobrze opisane, nastrojowo oświetlone. Historia przeplata się z legendami. Historyczne dokumenty, z fikcyjnymi postaciami.
Prawdziwa kopalnia wiedzy, która zainteresuje także tych, którzy o regionie wiedzą niewiele lub wcale. Jest to ta część muzeum, która nam podobała się chyba najbardziej.
Dokąd teraz?
A co po wyjściu z muzeum? Na turystów czekają dodatkowe atrakcje – nie tylko spacer po Kościerzynie, kawa i lody, ale także kolejne oddziały. Muzeum Akordeonu, o którym już pisaliśmy na Ruszaj w Drogę, a także to najfajniejsze – Muzeum Kolejnictwa, które jest prawdziwą gratką dla fanów pociągów, ciuchci i kolei w każdym wydaniu.
Kościerzyna zaskoczyła nas masą atrakcji. Byliśmy zaskoczeni tym bardziej, że nie docierały do nas wcześniej informacje, że naprawdę warto tu przyjechać i poznać bliżej historię tego regionu.
Tym bardziej cieszyliśmy się, że uwzględniliśmy Kościerzynę jako miejsce warte zwiedzenia w planie naszej akcji Tydzień na Kaszubach. Dziś wiemy, że pominięcie jej byłoby dużym błędem. Błędem, przed którym Was ostrzegamy jednocześnie zachęcając, żebyście wpadli tam choć na chwilę, gdy tylko okazja Wam na to pozwoli. A jeśli już tam byliście, dajcie znać, jak Wam się podobało.
Tym bardziej cieszyliśmy się, że uwzględniliśmy Kościerzynę jako miejsce warte zwiedzenia w planie naszej akcji Tydzień na Kaszubach. Dziś wiemy, że pominięcie jej byłoby dużym błędem. Błędem, przed którym Was ostrzegamy jednocześnie zachęcając, żebyście wpadli tam choć na chwilę, gdy tylko okazja Wam na to pozwoli. A jeśli już tam byliście, dajcie znać, jak Wam się podobało.
Fenomenalne miejsce.
OdpowiedzUsuń