Kiedy sen pieści jeszcze łagodnie w łóżku Wasze zmęczone ciała, miasto budzi się już do życia. Rzadko kiedy mamy okazję obserwować pierwsze promienie słońca o czwartej nad ranem, przeciąganie się na ulicy burego kota, czy ptaki czyszczące pióra w oczekiwaniu na nowy dzień. Zwykle zajęci swoimi sprawami, planujący poranek, myślący o gorącej kawie, nie zwracamy uwagi na miasto. Kiedy wychodzimy z domów na ulice, ono wita nas już gotowe na to, co się wydarzy.
Ciekawość świata, którą Maciek ma już chyba wrodzoną, nie dawała mu spokoju, jak też może wyglądać taki rześki, nieskażony jeszcze ludzkimi sprawami poranek. Pomimo oporów i zakazów od Kasi, aby nie wybierał się w nocy samemu na Główne Miasto, bo przecież co do zasady to niebezpieczne, jak zwykle postawił na swoim. Powiedzcie teraz obiektywnie – czy można mu mieć to za złe?
Efektem jego nocno-porannej eskapady do Gdańska jest ten oto film, który na blogu właśnie obchodzi swoją premierę. Jeśli chcecie poczuć klimat Gdańska szykującego się na powitanie nowego dnia, koniecznie kliknijcie „Play”.
Dobrze jest wiedzieć, że nawet kiedy się śpi, jest ktoś, kto pokaże, jak piękny jest Gdańsk o świcie.
Więcej wpisów z Gdańska:
Ciekawość świata, którą Maciek ma już chyba wrodzoną, nie dawała mu spokoju, jak też może wyglądać taki rześki, nieskażony jeszcze ludzkimi sprawami poranek. Pomimo oporów i zakazów od Kasi, aby nie wybierał się w nocy samemu na Główne Miasto, bo przecież co do zasady to niebezpieczne, jak zwykle postawił na swoim. Powiedzcie teraz obiektywnie – czy można mu mieć to za złe?
Efektem jego nocno-porannej eskapady do Gdańska jest ten oto film, który na blogu właśnie obchodzi swoją premierę. Jeśli chcecie poczuć klimat Gdańska szykującego się na powitanie nowego dnia, koniecznie kliknijcie „Play”.
Świt nad Długim Pobrzeżem
Nad Długim Pobrzeżem panował jeszcze zmrok, gdy w kadrze pojawił się zarys Żurawia. Spłoszone nie wiadomo czym ptaki postanowiły wzbić się w powietrze i ubarwić krajobraz. Jedyne żywe istoty o godzinie czwartej nad ranem. Statki wycieczkowe łagodnie kołysały się na Motławie, zastanawiając się pewnie ilu turystów uda im się dzisiaj przewieźć. Świt niczym próżna panna odbijał się w szklanych szybach nadrzecznych kamienic.Witaj słońce
Wraz z pojawieniem się na pobrzeżu pierwszej żywej duszy, słońce postanowiło się przywitać. Nie od razu jednak pokazało się w całej okazałości. Na razie wysłało tylko pierwszy promień niczym sondę – czy już czas, aby wzeszło?Długa Ulica
Korytarz ulicy Długiej na życiodajne promienie zaczął otwierać się niespiesznie, od góry. Najpierw najwyższe kondygnacje, potem stopniowo niższe. Powoli i leniwie światło zaczęło docierać do parterowych mieszkań, by zachęcić ich mieszkańców do łagodnego rozpoczęcia pięknego dnia.Król mórz i oceanów
Temu spektaklowi światła ze stoickim spokojem przyglądał się Neptun, starożytny bóg mórz i oceanów. O brzasku wyglądał jeszcze bardziej dostojnie ze swoim nieodłącznym atrybutem w postaci trójzębu. Na tle ratuszowego zegara prezentował się imponująco.Czterołukowa królowa
Rześki poranek zajrzał także do Zielonej Bramy, wietrząc jej korytarze, zanim usiedli w nich pierwsi w tym dniu grajkowie, mimowie i żebracy. Czterołukowa królowa w świetle wschodzącego słońca prezentowała się majestatycznie wiedząc, że już za chwilę stanie się jedną z głównych atrakcji miasta. W końcu wpuszczała i wypuszczała każdego, kto chciałby zajrzeć na Długie Pobrzeże. A ta rola jak wiadomo – zobowiązuje.Panna Mariacka
Cicha o tej porze ulica Mariacka była nie do poznania. Za chwilę bowiem rozlegną się na niej gwary, negocjacje i rozmowy przy aromatycznej kawie. Morze ludzi przemierzy jej brukowaną nawierzchnię, może ktoś kupi bursztyn, a ktoś inny może obraz? Póki co łagodna i spokojna w zastanowieniu przygląda się pierwszym promieniom głaszczącym dachy starych kamienic.Poczciwy Sołdek
Kiedy nasz reporter wrócił na Długie Pobrzeże, dzień już nastał. Błękitne niego stanowiło piękne tło dla słynnego Żurawia. Stary Sołdek dumnie powiewał polską flagą, zapraszając na swój pokład zagranicznych turystów, których o tej porze było jeszcze niewielu. Dzień jednak zapowiadał się obiecująco.Autoportret z Żurawiem
Zrobiwszy sobie pamiątkowe zdjęcie z Żurawiem, Maciej wrócił do domu, gdzie zastał swoją żonę w objęciach boga Morfeusza. Kiedy aromat świeżo zmielonej kawy zagościł w całym mieszkaniu, pocałował ją na dzień dobry i opowiedział o swojej pięknej wycieczce na Główne Miasto. A na dowód tego co zobaczył i doświadczył pokazał jej zdjęcia i film, którymi dzisiaj dzielimy się także z Wami.Dobrze jest wiedzieć, że nawet kiedy się śpi, jest ktoś, kto pokaże, jak piękny jest Gdańsk o świcie.
Więcej wpisów z Gdańska:
Podoba mi się to niekonwencjonalne podejście do tematu :)
OdpowiedzUsuńGdy ogląda się film i zdjęcia nie wszystko można dojrzeć, ale słowa w relacji bardzo dobrze zobrazowały ten klimat. :D super!
Marta Antonina
Marto - miód na moje uszy :) :*
UsuńGdańsk to piękne miasto, co świetnie zostały uchwycone na zdjęciach.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńco do Gdańska - zgadzamy się. co do zdjęć - bardzo dziękujemy :)
UsuńŚwietne zdjęcia, a Gdańsk urokliwy :)
OdpowiedzUsuń