Informacje o Sanktuarium w Kałkowie-Godowie znaleźliśmy w cienkim broszurko-przewodniku wydanym nakładem promocji województwa świętokrzyskiego. Nie tyle jednak opis tego miejsca przykuł naszą uwagę, ile architektoniczna bryła w kształcie wielkiej piramidy, która zaintrygowała Maćka na tyle, że uparł się, aby obejrzeć ją z bliska. Rzadko kiedy tak bardzo doceniam upór mojego męża, który – zwykle irytujący – tym razem okazał się strzałem w dziesiątkę.
Ponieważ Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Pani Świętokrzyskiej w Kałkowie-Godowie, to jedno z najbardziej interesujących i refleksyjnych pomników polskiej historii.
Wyjątkowym miejscem jest także boczna komnata – kaplica Wiecznej Adoracji, w której wystawiony jest przenajświętszy sakrament. Gra cieni, kolory witraży, piękne malowidła i białe ławki dają niespotykany nigdzie indziej klimat zadumy i wyciszenia. Koniecznie zajrzyjcie w to miejsce!
To, co jednak czyni miejsce szczególnym, znajduje się kilkadziesiąt metrów dalej – za kościołem.
Mijam go więc czym prędzej i idę w kierunku Golgoty.
Ten niesamowity budynek to w rzeczywistości zlepek komnat, komór i mniejszych lub większych komórek, z których każda przypomina jedno bolesne wydarzenie w dziejach Polski.
Najwięcej wystaw poświęconych jest wydarzeniom z II wojny światowej powiązanych z męczeństwem Polaków na Wschodzie, takim jak Katyń, Kozielsk czy Ostaszków, ale nie tylko. Są tam też tematy bliższe naszym czasom, a może prędzej – czasom naszych rodziców, jak strajki i tragedia w kopalni Wujek, śmierć księdza Jerzego Popiełuszki, walka narodu z władzą inspirowaną zza wschodniej granicy za smutnych czasów PRL.
Nieopodal niego stoi replika (symbol) tego samolotu, z bardzo wymownym znakiem – grudką ziemi i szczątkami z wraku, a z jego okien spogląda na nas para prezydencka oraz kilku innych polityków.
Nie chcemy wywoływać tu politycznych i ideologicznych dyskusji. Pomnik zapewne jest kontrowersyjny. Jednak także koło niego nie da się przejść obojętnie.
Być może nie odwiedziliśmy w naszym życiu zbyt wielu sanktuariów, ale w kilku już jednak byliśmy. Naszym zdaniem to w Kałkowie-Godowie jest jednym z najbardziej zaskakujących miejsc, do których udało nam się dotrzeć i jedną z najbardziej zapadających w pamięć świątyń.
A czy Wam często zdarza się odwiedzać takie miejsca kultu?
Czy uważacie, że są potrzebne? Czy spełniają swoją funkcję podobnie jak Golgota Wschodu?
Ponieważ Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Pani Świętokrzyskiej w Kałkowie-Godowie, to jedno z najbardziej interesujących i refleksyjnych pomników polskiej historii.
Zapraszamy na film
Miejsce zaintrygowało nas do tego stopnia, że postanowiliśmy nakręcić o Sanktuarium krótki filmik. Jeśli chcecie poczuć choć namiastkę niezwykłego klimatu, jaki panuje w Kałkowie-Godowie, koniecznie obejrzyjcie go do końca - zapraszamy na premierę:Skromnie ale z klasą
Sam Kościół Sanktuaryjny z zewnątrz nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ot, skromny kościółek z szarą elewacją. Prawdziwą magię skrywa jednak w środku.Poczuj się jak w niebie
Niesamowicie niebieskie witraże w oknach przepuszczające popołudniowe słońce sprawiają wrażenie, jakbyśmy znaleźli się w raju. A strudzony wędrowiec, który wszedł do środka ze spiekoty dnia, z ulgą odpocznie w tej chłodnej poświacie. W głównym ołtarzu zaś znajduje się kopia obrazu Matki Bożej Licheńskiej.Wyjątkowym miejscem jest także boczna komnata – kaplica Wiecznej Adoracji, w której wystawiony jest przenajświętszy sakrament. Gra cieni, kolory witraży, piękne malowidła i białe ławki dają niespotykany nigdzie indziej klimat zadumy i wyciszenia. Koniecznie zajrzyjcie w to miejsce!
To, co jednak czyni miejsce szczególnym, znajduje się kilkadziesiąt metrów dalej – za kościołem.
Króluj nam Chryste
Idąc w stronę dziwnej budowli, mijamy po drodze olbrzymi posąg Chrystusa Króla, który – co tu kryć – budzi we mnie obawę i dziwne uczucie niepokoju. Czy to jego wielkość, czy kolor (jest cały czarny), czy wreszcie stanowczy wyraz twarzy…Mijam go więc czym prędzej i idę w kierunku Golgoty.
Golgota Wschodu - smutny pomnik ponurej historii
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Golgota Wschodu. Dlaczego tak? Pewnie większość z Was wie, że Golgota to wzniesienie za miastem Jerozolimą, na której męczeńską śmierć na krzyżu poniósł Jezus Chrystus. Także więc Golgota Wschodu ocieka krwią i cierpieniem. Nieodłącznie wiąże się z tak mało popularnym dziś pojęciem jak – poświęcenie.Ten niesamowity budynek to w rzeczywistości zlepek komnat, komór i mniejszych lub większych komórek, z których każda przypomina jedno bolesne wydarzenie w dziejach Polski.
Najwięcej wystaw poświęconych jest wydarzeniom z II wojny światowej powiązanych z męczeństwem Polaków na Wschodzie, takim jak Katyń, Kozielsk czy Ostaszków, ale nie tylko. Są tam też tematy bliższe naszym czasom, a może prędzej – czasom naszych rodziców, jak strajki i tragedia w kopalni Wujek, śmierć księdza Jerzego Popiełuszki, walka narodu z władzą inspirowaną zza wschodniej granicy za smutnych czasów PRL.
Pomóż przebaczyć
Te wystawy – pomniki są bardzo wymowne. Poprzez nasycenie opisów, zdjęć i pamiątek zmuszają do zadumy. Nawet my, ludzie współcześni, którym wydaje się, że w żaden sposób nie odczuwają skutków wojny, musieliśmy pochylić głowę i zasmucić się nad trudną historią narodu polskiego.Bóg Honor Ojczyzna
Nie dało się bowiem obok wydarzeń wojennych, których ślady spotykamy często na szlaku naszych wędrówek, przejść obojętnie. Zdziwienie, szok, ból, i pytanie – dlaczego? I jeszcze – jak to możliwe, że nasi przodkowie ginęli dla… kraju. Co ich ku temu pchało? Brawura? Odwaga? Czy może… aż strach to dziś powiedzieć – miłość do Ojczyzny?Czarne-białe: zabawa w kolory
Kiedy dochodziliśmy mniej więcej do drugiego piętra zaczęły wzbierać w nas bunt i złość – na to, co nam - Polakom zrobiono, na krzywdy, które stały się udziałem naszych rodaków, na cierpienia, których doznała Polska, a w tym i my – dzieci wojny w trzecim pokoleniu, choć dziś mało już kto zdaje sobie z tego sprawę.I cała gama szarości...
Ale też potem przeszliśmy do izb, które opisywały wydarzenia powojenne, kiedy to – właśnie tak, właśnie Polacy Polakom robili "te" rzeczy… „Człowiek Człowiekowi wilkiem”.Wojna i zło jako zjawisko uniwersalne
I kiedy z ciężkim sercem opuszczaliśmy to Sanktuarium męczeństwa, nieodparcie w głowie drążyła ta wstrętna i niewygodna myśl, że wojna to pojęcie uniwersalne i uniwersalnie straszne i że … niestety … ale zło - jest w człowieku. Może być w każdym z nas. I nieoczekiwanie to Sanktuarium stało się symbolem i bardzo wymownym znakiem – jeśli dziś ja, Ty, każdy z nas - nie zapanuje nad tym złem, które jest w nas, może ono przynieść złowróżbny plon. A Golgota Wschodu staje się dla nas ostrzeżeniem.Wybór pomiędzy "trudne" a "niepopularne"
Muszę przyznać, że Sanktuarium w Kałkowie – Godowie zrobiło na nas mocne wrażenie, z akcentem na „mocne”. Temat jest trudny, ale uważamy, że warto o nim napisać. Żeby jednak doświadczyć podobnych emocji, trzeba samemu przejść w milczeniu tę drogę, i dojść aż na sam szczyt. Na szczęście stamtąd widać już piękną panoramę okolicy i samego parku.Współczesne ciernie
Kiedy już wydawałoby się, że poziom przygnębienia sięga zenitu, dotarliśmy do ostatniego pomnika – pomnika ofiar katastrofy samolotu pod Smoleńskiem, która miała miejsce 10 kwietnia 2010r.Nieopodal niego stoi replika (symbol) tego samolotu, z bardzo wymownym znakiem – grudką ziemi i szczątkami z wraku, a z jego okien spogląda na nas para prezydencka oraz kilku innych polityków.
Nie chcemy wywoływać tu politycznych i ideologicznych dyskusji. Pomnik zapewne jest kontrowersyjny. Jednak także koło niego nie da się przejść obojętnie.
Mali pocieszyciele
Na szczęście tuż obok Golgoty jest mini zoo i dzięki naszym małym przyjaciołom humory nieco się nam poprawiły. Na tyle, że zaszliśmy na dobry obiad i zajrzeliśmy do domu pielgrzyma, gdzie zaopatrzyliśmy się w pamiątki o Kałkowie – Godowie.Sanktuarium tylko dla wybrańców?
Zastanawia nas trochę, dlaczego Kałkowa - Godowa nie ma w większych przewodnikach po Polsce? Czyżby temat zbyt mało „turystyczny”, a może nie wpisuje się w profil komercyjnych atrakcji? Możecie nam wierzyć lub nie, ale jeśli szukacie ciszy, spokoju, zadumy i refleksji, to wszystko znajdziecie w Sanktuarium. I zarezerwujcie sobie na to cały dzień, bo obiektów do zwiedzania tam na miejscu jest naprawdę sporo.To jeszcze nie wszystko...
Nam nie udało się zobaczyć wszystkiego, ale wierzymy, że uda nam się wrócić do tego miejsca, i może wtedy Pani Gosia, którą serdecznie pozdrawiamy, oprowadzi nas nie tylko po Sanktuarium ale i okolicznych magicznych miejscach, których podobno jest tam pod dostatkiem.Być może nie odwiedziliśmy w naszym życiu zbyt wielu sanktuariów, ale w kilku już jednak byliśmy. Naszym zdaniem to w Kałkowie-Godowie jest jednym z najbardziej zaskakujących miejsc, do których udało nam się dotrzeć i jedną z najbardziej zapadających w pamięć świątyń.
A czy Wam często zdarza się odwiedzać takie miejsca kultu?
Czy uważacie, że są potrzebne? Czy spełniają swoją funkcję podobnie jak Golgota Wschodu?
Aż mi się łezka w oku zakręciła że tak cudnie promujecie to nasze świętokrzyskie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńniezmiernie nam miło. bardzo nam się Świętokrzyskie podoba. gdyby nie fakt, że nie ma tam morza, pewnie byśmy już rozważali przeprowadzkę :) pozdrawiam!
UsuńJak dla mnie troszkę za dużo, ale jak będę w okolicy zobaczę. Tyle emocji, historii i potrzeby ekspresji.
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto tam zajrzeć, zwłaszcza jak jest się w okolicy. chociaż ja bym się nastawiła na dłuższe zwiedzanie, bo wtedy można poczuć niesamowity "klimat" tego miejsca, a zwłaszcza jak nie ma zbyt wielu pielgrzymów... naprawdę polecam. :)
UsuńŚwiętokrzyskie to moje województwo! Tu jest przepięknie, miejsce idealne na wypoczynek. Może nie ma tu morza, ale są zalewy, góry, wspaniałe miejsce na wypady rowerowe. Opatów, Sandomierz, Krzemionki Opatowskie, Bałtów, Szydłów, Nowa Słupia, Jaskinia Raj, Chęciny, Krzyżtopór ( Ujazd), Kurozwęki,Oblęgorek, Ćmielów, Św. Krzyż, Witosławice, Dąb Bartek, Tokarnia, Kielce...
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszamy na dymarki świętokrzyskie do Nowej Słupi 16-18 sierpnia:)
Usuńhttp://www.dymarki.pl/
i długo by jeszcze wymieniać... Świętokrzyskiego jeszcze do końca nie odkryliśmy, zwłaszcza Jędrzejowa, co nam już zdążono zarzucić i już z tego powodu posypaliśmy głowy popiołem :) No i Dymarki Świętokrzyskie, o których wcześniej nie wiedzieliśmy, a które w tym roku były niemożliwe do zrealizowania. I Święto Śliwki w Szydłowie. Kochani Świętogórzanie - coś czuję, że spotkamy się za rok :)
UsuńTo sanktuarium to jedno wielkie muzeum kiczu i tandety, wprost nie do opisania! Brzydkie figurki, orzeł przy pomniku smoleńskim wygląda jak mewa albo kurak, niektóre instalacje zrobione z cegły klinkierowej albo kostki brukowej, koszmar. To wszystko, co tam zobaczyłem, może jedynie ośmieszyć patriotyzm i wiarę, była to dla mnie naprawdę ciężka próba obejrzeć to całe badziewie. Ten betonowy Tupolew to wisienka na torcie. W kaplicy leśników krzyż z poroży, gdzie indziej kapliczka kierowców PKS - kupa śmiechu. Plastikowe kwiaty, znicze z wizerunkiem papieża, koślawe bohomazy, a obok hodowla lam, strusi i kucyków. Gdzieś pomiędzy paradowali narodowcy z flagami ONR i koszulkami z wyrazem na "k" w tekście. Czy weszli w nich do świątyni? W punkcie informacyjnym do nabycia miesięcznik "Egzorcysta". Naprawdę szok, że coś takiego istnieje. Przez takie obiekty młodzież odsuwa się od katolicyzmu, bo ta mieszanka bogoojczyźniano-odpustowa jest nie do strawienia przez człowieka na poziomie.
OdpowiedzUsuńszczerz mówiąc, to nie sądzę, aby młodzież odsuwała się od katolicyzmu z powodu betonowego Tupolewa. obstawiam inne powody. swoją drogą faktycznie ten samolot może budzić mieszane uczucia...
UsuńA mnie tam ciągnie do tego Kałkowa. Zgadzam się że to kicz pierwszej wody ale tak naprawdę obrazuje to jaką estetyką kieruje się znaczna część naszego społeczeństwa. W miastach też są takie koszmarki ale są silnie zdominowane przez lepszą lub gorszą architekturę, która czasem nie pasuje ale mimo wszystko opiera się o jakieś podstawy. Tu mamy obraz tego co wytworzy się gdy nikt nie panuje nad całością. Niebawem się tam wybiorę :-)
UsuńNa mnie to miejsce nie zrobilo dobrego wrazenia. Owszem sama idea upamietnienia ofiar naszej historii jest piekna, ale wykonanie lawiruje na skraju kiczu. A juz zupelna wisienka na plastikowym torcie jest to zoo.. . Zawsze odwiedzam koscioly podczas wycieczek podziwiajac jak silna musiala byc wiara ludzi by w czasach gdzie technika nie byla rozwinieta budowac tak potezne budowle, jak np w Strozyskach, Wislicy, w Nowym Korczynie - rowniez w swietokrzyskim.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, mieszkam niedaleko Sanktuarium i znam bardzo dobrze okolicę. Gdybyście Państwo chcieli jeszcze kiedyś odwiedzić to miejsce z największą przyjemnością sluze pomocą w dzieleniu się z tak wspaniałymi ludźmi jak Wy pięknem mojego regionu.
OdpowiedzUsuńJestem wolnym człowiekiem odnośnie wiary ,ja w boga nie wieżę ale nie narzucam swoich poglądów innym . Czasem kiedy trzeba z grzeczności idę do kościoła prze takich okazjach jak ślub, komunia czasem pogrzeb. Niestety taka okazja nadarzyła się w miesiącu czerwiec,byłem na chrzcinach. powiem tak ,takiej nienawiści nie słyszałem jeszcze w żadnym kościele . Ksiądz wyzywał kobiety które dokonują aborcji od zwierząt,nawoływał do nienawiści wobec unii europejskiej . Nie dało się tego słuchać i musiałem opuścić uroczystość dziecka. Byłem również w szoku że w miejscu gdzie powinno się miłować Boga ,organizuje się szkolenia dla ONR-owców ,jak można dopuścić żeby ludzie w koszulkach 'ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY " i dużo więcej takich haseł chodzili w miejscu gdzie powinna być głoszona miłość do bliźniego. Jak widziałem tych ludzi z opaskami na rękach ,podobnymi do tych które były noszone przez nazistów to byłem w szoku że ktoś na to pozwala ,a wierni którzy tam przebywają nie reagują na takie rzeczy . Tak rodzi się faszyzm i nienawiść do obcych ,tak zaczynał Hitler , z którym watykan miał dobry układ ,obawiam się że tak jak skończylo się to w Niemczech może skończyć się u nas . Oby nie. Ludzie otwórzcie oczy .
OdpowiedzUsuń