Rok 1996. Ćmielów. Pan Adam Spała kupuje fabrykę porcelany. Fabryka nie funkcjonuje, budynki to ruina, większość form do wyrobu figurek zniszczona. Pan Adam zakasa rękawy. Postanawia: tu będzie moja fabryka.
Rok 2013., Ćmielów. Kasia i Maciej z Ruszaj w Drogę! przyjeżdżają do Fabryki Porcelany AS Ćmielów, bo Kasia będąc pod wrażeniem piękna porcelanowych figurek, które widziała w Internecie i modnych pismach wnętrzniarskich zrobi wszystko, żeby zobaczyć je na żywo.
Na spotkanie wychodzi Pan Adam Spała i wręczając nam bilety zaprasza do zwiedzania swojego królestwa.
Jak to się stało że z ruin i popiołów fabryka porcelany w Ćmielowie stała się tak dobrze funkcjonującym ośrodkiem? Oprócz fabryki jest też przecież Żywe Muzeum Porcelany a cały obiekt pełni także funkcję Ośrodka Porcelany Artystycznej. Z Ćmielowem pracują najlepsi, a kolekcje figurek znane są na całym świecie. Naszym zdaniem nie byłoby to możliwe gdyby nie zapał i pasja pana Adama.
Pan Adam, oprócz tego, że jest właścicielem fabryki porcelany, jest także artystą i autorem figurek projektowanych i wykonywanych w Ćmielowie. Figurki wykonywane i malowane są ręcznie. Wypalane w wielkich piecach.
Te wszystkie informacje uzyskaliśmy w Żywym Muzeum Porcelany, którego zwiedzanie było czystą przyjemnością. Mieliśmy niepowtarzalną okazję znaleźć się wewnątrz wielkiego kamiennego pieca, w którym kiedyś wypalano figurki. W środku pieca obejrzeliśmy materiał filmowy, a po jego opuszczeniu, mieliśmy okazję własnoręcznie zalać masę na figurki, a te już gotowe, wyszlifować i przyjrzeć się procesowi ich malowania.
Niemałym, dyplomatycznym problemem okazało się przedstawienie małpy Watykańskiej. Ot i jak we wdzięczny sposób Pan Adam wybrnął z tego delikatnego problemu. I jak się okazuje, przekaz ten jest najlepiej rozumiany przez Polaków :)
Wszystkich gorąco zachęcam do zapoznania się z twórczością Lubomira Tomaszewskiego. Część jego prac mieliśmy możliwość podziwiać właśnie w fabryce w Ćmielowie. Dlaczego akurat tam? Ponieważ Lubomir Tomaszewski od wielu lat współpracuje z Panem Adamem Spałą i niektóre kolekcje figurek są jego autorstwa. Te bliskie powiązania spowodowały, że wybraliśmy się tydzień później do Institute of Design w Kielcach, aby tam podziwiać pozostałe prace. Naszą wizytę w tym muzeum opiszemy już wkrótce na Ruszaj w Drogę!
Nie wierzycie? To sami przyjedźcie do Ćmielowa!
Rok 2013., Ćmielów. Kasia i Maciej z Ruszaj w Drogę! przyjeżdżają do Fabryki Porcelany AS Ćmielów, bo Kasia będąc pod wrażeniem piękna porcelanowych figurek, które widziała w Internecie i modnych pismach wnętrzniarskich zrobi wszystko, żeby zobaczyć je na żywo.
Na spotkanie wychodzi Pan Adam Spała i wręczając nam bilety zaprasza do zwiedzania swojego królestwa.
Jak to się stało że z ruin i popiołów fabryka porcelany w Ćmielowie stała się tak dobrze funkcjonującym ośrodkiem? Oprócz fabryki jest też przecież Żywe Muzeum Porcelany a cały obiekt pełni także funkcję Ośrodka Porcelany Artystycznej. Z Ćmielowem pracują najlepsi, a kolekcje figurek znane są na całym świecie. Naszym zdaniem nie byłoby to możliwe gdyby nie zapał i pasja pana Adama.
Pan Adam, oprócz tego, że jest właścicielem fabryki porcelany, jest także artystą i autorem figurek projektowanych i wykonywanych w Ćmielowie. Figurki wykonywane i malowane są ręcznie. Wypalane w wielkich piecach.
Ręcznie wykonane i ręcznie malowane
Od 2004 roku oryginalne figurki z Ćmielowa można poznać po tym, że na ich spodzie widnieje mała różowa pieczęć. Obok pieczęci zawsze znajdziemy też nr projektu, wg którego została wykonana figurka, numer figurki oraz ręczny podpis artysty, który ją malował. Ponadto do każdego egzemplarza wydawany jest certyfikat. Są to środku zapobiegawcze, które Pan Adam musi wprowadzać w obawie przed plagiatami, które na naszym rynku niestety się zdarzają.Te wszystkie informacje uzyskaliśmy w Żywym Muzeum Porcelany, którego zwiedzanie było czystą przyjemnością. Mieliśmy niepowtarzalną okazję znaleźć się wewnątrz wielkiego kamiennego pieca, w którym kiedyś wypalano figurki. W środku pieca obejrzeliśmy materiał filmowy, a po jego opuszczeniu, mieliśmy okazję własnoręcznie zalać masę na figurki, a te już gotowe, wyszlifować i przyjrzeć się procesowi ich malowania.
Porcelana przepuszcza światło
Mogliśmy też sprawdzić, czy w muzeum rzeczywiście produkuje się prawdziwą porcelanę. Jak? Wystarczyło przyłożyć ją do lampy - ta prawdziwa przepuszcza światło!Wystawa historyczna porcelany
Po zajęciach praktycznych przyszedł czas na trochę historii - oglądaliśmy wystawę dawnej porcelany, także tej produkowanej w Ćmielowie. To tu dowiedzieliśmy się czym różnią się wyroby z Fabryki Porcelany AS Ćmielów, od drugiej fabryki, która także znajduje się w Ćmielowie, ale robi porcelanę użytkową.Piękne Małpy Europy
Na koniec czekała nas jeszcze niespodzianka - wystawa prac artystycznych Pana Adama Spały, który zaprezentował kapitalną wystawę swoich prac: Piękne Małpy Europy. Obrazy zostały wypalone w porcelanie, co jest jedną z ciekawszych technik, jakie kiedykolwiek widziałam. Według zamysłu autora każdy europejski kraj ma swoją małpę - tak tak, Polska także :)Niemałym, dyplomatycznym problemem okazało się przedstawienie małpy Watykańskiej. Ot i jak we wdzięczny sposób Pan Adam wybrnął z tego delikatnego problemu. I jak się okazuje, przekaz ten jest najlepiej rozumiany przez Polaków :)
Wyjątkowe prace Lubomira Tomaszewskiego
Nie mniej intrygującą techniką wykonane są obrazy malowane ogniem. Są to prace prof. Lubomira Tomaszewskiego. Genialnego artysty, który - jak się wydaje - jest bardziej doceniany za granicą niż w Polsce. Z jego bogatego życiorysu możemy dowiedzieć się, że jego prace goszczą w domach wielu ważnych światowych osobistości. Oprócz obrazów malowanych ogniem artysta tworzy też niesamowite rzeźby z drewna i kamienia oraz żelaza.Wszystkich gorąco zachęcam do zapoznania się z twórczością Lubomira Tomaszewskiego. Część jego prac mieliśmy możliwość podziwiać właśnie w fabryce w Ćmielowie. Dlaczego akurat tam? Ponieważ Lubomir Tomaszewski od wielu lat współpracuje z Panem Adamem Spałą i niektóre kolekcje figurek są jego autorstwa. Te bliskie powiązania spowodowały, że wybraliśmy się tydzień później do Institute of Design w Kielcach, aby tam podziwiać pozostałe prace. Naszą wizytę w tym muzeum opiszemy już wkrótce na Ruszaj w Drogę!
A na koniec - kawa w wyjątkowym towarzystwie!
Kiedy zwiedzanie Żywego Muzeum Porcelany dobiegło końca przyszedł czas na rozmowę. A co się dzieje, gdy w jednym miejscu spotykają się pasjonaci ze sztuką w tle? Kilka godzin rozmowy przy pysznej kawie z porcelaną.Nie wierzycie? To sami przyjedźcie do Ćmielowa!
Myślę,że to fantastyczne miejsce. Chyba byłam w państwowym Ćmielowie, ale teraz wygląda to na przemyślany projekt i jakże wciągający.
OdpowiedzUsuńZbieram filiżanki, mam różnego pochodzenia figurki, przed Wielkanocą kupiłam ptaszka i powiedziano mi to że to z Ćmielowa :)
Pojechałaby tam zaraz!
a nas spotkała zabawna przygoda z figurką z Ćmielowa. zaraz po powrocie z fabryki na półce w naszym pokoju w agroturystyce odkryliśmy liska - (zresztą potem identycznego widzieliśmy w muzeum w Kielcach!) - od razu pobiegliśmy z nim do właścicielki (która zawsze chciała mieć figurkę z Ćmielowa, ale twierdziła, że dla niej są zbyt kosztowne;)) żeby wyeksponowała go w centralnym miejscu w salonie. ucieszyła się niezmiernie, bo nawet nie wiedziała, że ma coś takiego w domu. a gdy wyjeżdżaliśmy do domu... dała go nam w prezencie! zgadnijcie, gdzie teraz stoi :)
Usuńpieknie, ciekawie, i tylko dla miłosników piekna i ludzi ciekawych świata !!!
OdpowiedzUsuńmuzeum jest dla każdego :)
Usuńkażdy znajdzie coś dla siebie - nawet miłośnicy piłki nożnej, bo powstała specjalna rzeźba figuralna na Euro :) a dla dzieciaków są warsztaty - można nauczyć się robić figurki z porcelany a potem zabrać je na pamiątkę. fajna sprawa.
znaczy ze potwierdzam ze to ciekawe miejsce tworzone przez ludzi z pasją, a to sie w dzisiejszym świecie liczy, bedziemy polecać figurkowy świat każdemu !!
OdpowiedzUsuńtak też zinterpretowaliśmy ten tajemniczy uśmiech :) dokładnie, też uważamy, że należy promować inicjatywy z pasją. a swoją drogą, to na ćmielowskie figurki zachorowałam już dawno temu - są po prostu... piękne...
OdpowiedzUsuńA jakie ceny mają w tej kawiarni?
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze, że niestety nie pamiętam, ale na pewno warto spróbować jedynej w swoim rodzaju kawy z porcelaną. inne ciekawe informacje na temat tego miejsca, w tym kawiarni :"Leżąca Kotka" można znaleźć tutaj: http://turystyka.cmielow.com.pl/
Usuńpozdrawiam!
jeju zakochałam się w kotach i baletnicy- na kominek by mi pasowały :) Zapisuję to miejsce na moją listę
OdpowiedzUsuńBeata, to doradzam od razu odkładać złotóweczki do skarbonki :) ale figurki są tak piękne, że ja już zaczęłam odkładać. a do muzeum koniecznie!
UsuńNiedaleko muzeum jest ulica... Zamkowa, a na niej oczywiście zamek. To ruina, ale nawet nieźle zachowana w porównaniu do mnóstwa innych okolicznych zamków. Niezbyt urokliwy ze względu bardzo podłużną bryłę, choć ma intrygującą wyspę, na której stoi element zamku. Dwa kilometry dalej znajduje się wieś Podgrodzie, gdzie również był zamek, tym razem na skale, ale to już na prawdę kompletna ruina nie warta oglądania.
OdpowiedzUsuńczyli wizytę w muzeum można połączyć z wycieczką objazdową po okolicy :) ciekawa propozycja.
UsuńZainspirowana pojechałam i co... I naprawdę było warto! Oprócz zwiedzania i krótkiego posiedzenia w piecu, pomalowaliśmy z narzeczonym kotki na warsztatach. Stoją teraz dwa mruczki na półeczce w salonie i nasi goście mogą podziwiać nasz talent artystyczny (lub jego brak) :)
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce, fajna przygoda i wyjątkowe pamiątki z wizyty!
Anka :*
Super! Wygląda na to, że mamy wśród nas kolejnych fanów ćmielowskiej porcelany :) A robiliście test na prawdziwą porcelanę? :)
Usuńzawędrowałam tutaj, bo wypatruję figurek baletnic
OdpowiedzUsuńz białej porcelany - kiedyś miałam kilka z nich
przed oczyma w Jaśle - do dzisiaj żałuję, że bez
nich wróciłam - bałam się kruchości Ich istnienia...