Co można robić w niedzielne, słoneczne popołudnie? Na przykład wybrać się na spacer po Dolnym Wrzeszczu z iBedekerem pod wodzą świetnego gdańskiego przewodnika, Pana Aleksandra Masłowskiego.

Na spacer z iBedekerem wybraliśmy się po raz pierwszy, ale – jak wierzymy – nie po raz ostatni. Pani Ewa Kowalska, która prowadzi alternatywny przewodnik po Trójmieście iBedeker, skutecznie nas do tego zachęciła. O tym, że jest to świetny pomysł przekonało się prawie 400 osób, w których towarzystwie kończyliśmy spacer na ulicy Wajdeloty.





Sami dawno już nie byliśmy na spacerze „tak po prostu”. Żeby wyjść, zobaczyć, posłuchać, skorzystać z promieni słonecznych i świeżego powietrza. Zabraliśmy ze sobą znajomych, rodzinę i aparat, a efektem tej miłej i ciekawej niedzielnej wycieczki jest dzisiejszy wpis.








Nasze zainteresowanie Gdańskiem wzmogło się w czasie wycieczki po gdańskich muzeach, o której pewnie wkrótce napiszemy kilka słów. Doszliśmy do wniosku, że iBedekerowy spacer to świetny pomysł na spędzenie niedzielnego popołudnia.






Odnaleźliśmy także miejsca ściśle powiązane z życiem i twórczością Güntera Grassa, m.in. ławeczkę chłopca z blaszanym bębenkiem oraz dom, w którym wychowywał się Grass.




Na koniec spaceru, który zakończył się na ul. Wajdeloty, pospekulowaliśmy jeszcze chwilę na temat nazw sąsiednich ulic oraz na temat przyszłości tej części Wrzeszcza, po czym zwolnieni spacerowicze leniwie udali się na niedzielne obiady w gronie znajomych i rodziny.





Nie jest to pierwsza tego typu impreza. Żałujemy jedynie, że dołączamy się do niej dopiero teraz, ale jak to mówią – lepiej późno niż wcale. Zasługuje ona na uwagę nie tylko ze względu na świetny pomysł i organizację, ale przede wszystkim za aktywizację mieszkańców.

Widać bardzo dobrze, że istnieje potrzeba integracji mieszkańców Trójmiasta, a oni sami, ochoczo i z ciekawością słuchają historii i opowieści dotyczących ich najbliższej okolicy. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy z historii nie tylko Wrzeszcza, ale i całego Gdańska. Uczestnictwo w imprezie było całkowicie bezpłatne, co więcej – można nawet było wygrać nagrody książkowe ufundowane przez sponsorów.
Pozytywnym zaskoczeniem był także przekrój wieku spacerowiczów, wśród których były zarówno dzieci, młodzież, dorośli, osoby w średnim wieku i nasi kochani emeryci, jak nasza ciocia, którą zabraliśmy ze sobą na spacer. Była oczarowana.






Jeśli jesteście ciekawi i chcecie wziąć udział – przyłączamy się do zaproszenia i … do zobaczenia?
Szczegóły dostępne będą już wkrótce na ibedeker.pl.











To jak, widzimy się 12 maja w Sopocie? :)
Ciekawe wpisy o Trójmieście:

Na spacer z iBedekerem wybraliśmy się po raz pierwszy, ale – jak wierzymy – nie po raz ostatni. Pani Ewa Kowalska, która prowadzi alternatywny przewodnik po Trójmieście iBedeker, skutecznie nas do tego zachęciła. O tym, że jest to świetny pomysł przekonało się prawie 400 osób, w których towarzystwie kończyliśmy spacer na ulicy Wajdeloty.
Jest nas 300 a może więcej!
Trudno dociec jak to się stało, że na spacer po Dolnym Wrzeszczu, w którym uczestniczyli także przedstawiciele Rady Dzielnicy Dolny Wrzeszcz, przyszło ponad 300 osób. Czy zachęciła nas do tego pogoda? A może tęsknota za wspólnym spacerowaniem z historią w tle?




Sami dawno już nie byliśmy na spacerze „tak po prostu”. Żeby wyjść, zobaczyć, posłuchać, skorzystać z promieni słonecznych i świeżego powietrza. Zabraliśmy ze sobą znajomych, rodzinę i aparat, a efektem tej miłej i ciekawej niedzielnej wycieczki jest dzisiejszy wpis.



iBedeker na niedzielę
Prawdę mówiąc jako rodowita Pruszczanka rzadko kiedy interesowałam się historią Gdańska czy innych miast Trójmiasta. O spacerach z iBedekerem dowiedzieliśmy się z internetu, a zachęcił nas do nich skutecznie Pan Aleksander Masłowski, przewodnik.




Nasze zainteresowanie Gdańskiem wzmogło się w czasie wycieczki po gdańskich muzeach, o której pewnie wkrótce napiszemy kilka słów. Doszliśmy do wniosku, że iBedekerowy spacer to świetny pomysł na spędzenie niedzielnego popołudnia.


Kuźniczki, Grass i Wajdelota
Przemieszczanie się w zwartej grupie ponad trzystu osób nie było zadaniem łatwym, ale organizatorom udało się bezpiecznie przeprowadzić wycieczkę ulicami Dolnego Wrzeszcza. Udało się także zainteresować historią wrzeszczańskich ulic oraz budynków i kamienic. Dowiedzieliśmy się m.in. gdzie mieścił się dwór „Kuźniczki”, kto był jego właścicielem, jak rozległy był park wokół rezydencji oraz dlaczego w Gdańsku upadła działalność browarnictwa, a także kiedy możemy liczyć na jej odrodzenie.



Odnaleźliśmy także miejsca ściśle powiązane z życiem i twórczością Güntera Grassa, m.in. ławeczkę chłopca z blaszanym bębenkiem oraz dom, w którym wychowywał się Grass.




Na koniec spaceru, który zakończył się na ul. Wajdeloty, pospekulowaliśmy jeszcze chwilę na temat nazw sąsiednich ulic oraz na temat przyszłości tej części Wrzeszcza, po czym zwolnieni spacerowicze leniwie udali się na niedzielne obiady w gronie znajomych i rodziny.


Aktywizacja, integracja, edukacja
Na spacerze z iBedekerem byliśmy po raz pierwszy, ale inicjatywa podjęta przez Panią Ewę Kowalską przy wsparciu radnych dzielnicy Dolny Wrzeszcz oraz sponsorów i przyjaciół zasługuje na wyróżnienie.


Nie jest to pierwsza tego typu impreza. Żałujemy jedynie, że dołączamy się do niej dopiero teraz, ale jak to mówią – lepiej późno niż wcale. Zasługuje ona na uwagę nie tylko ze względu na świetny pomysł i organizację, ale przede wszystkim za aktywizację mieszkańców.

Widać bardzo dobrze, że istnieje potrzeba integracji mieszkańców Trójmiasta, a oni sami, ochoczo i z ciekawością słuchają historii i opowieści dotyczących ich najbliższej okolicy. Dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy z historii nie tylko Wrzeszcza, ale i całego Gdańska. Uczestnictwo w imprezie było całkowicie bezpłatne, co więcej – można nawet było wygrać nagrody książkowe ufundowane przez sponsorów.
Pozytywnym zaskoczeniem był także przekrój wieku spacerowiczów, wśród których były zarówno dzieci, młodzież, dorośli, osoby w średnim wieku i nasi kochani emeryci, jak nasza ciocia, którą zabraliśmy ze sobą na spacer. Była oczarowana.






Czas na Sopot?
iBedeker oraz Pan Aleksander Masłowski otrzymują od nas wyrazy uznania, a wszystkich zainteresowanych kolejnymi spacerami informujemy, że na 12 maja zaplanowane jest kolejne wyjście – tym razem poznawać będziemy Sopot i jego historię.Jeśli jesteście ciekawi i chcecie wziąć udział – przyłączamy się do zaproszenia i … do zobaczenia?
Szczegóły dostępne będą już wkrótce na ibedeker.pl.
Na zakończenie
Dobrze, że na spacer zabrałam ze sobą koleżankę oraz rodzinę. Dzięki temu Maciej mógł dać upust swej fotoreporterskiej pasji, dzięki czemu dziś na Ruszaj w Drogę! podziwiać możemy takie oto jego obrazy.










To jak, widzimy się 12 maja w Sopocie? :)
Ciekawe wpisy o Trójmieście: