Dawno, dawno temu, na naszym fesjbukowym profilu popełniliśmy pewną ankietę. Pytaliśmy Was wtedy co zabieracie ze sobą ruszając w drogę.
Ankieta dotarła do ponad 780 osób, z czego 125 odpowiedzi na nurtujące nas pytanie udzieliła reprezentatywna grupa naszych fanów. Każdy z fanów mógł udzielić kilku odpowiedzi na pytanie, jak i dodawać swoje własne.
Co wygrało? Technologie, rodzina czy podróżnicze atrybuty? Zapraszamy do zapoznania się z wynikami!
Albo to, że w ankiecie wzięło udział więcej pań lub kawalerów (chociaż o dziewczynie np. nie ma ani słowa), albo że mężczyzna, kiedy wyrusza w drogę, woli być sam. Wystarczy mu telefon, pieniądze i mapa lub GPS.
Tymczasem kobiety w drogę wolą wybrać się z towarzyszem podróży – co się nawet nieźle składa, gdy jedziemy z mężem zaopatrzonym w aparat, mapę i – pieniądze!
W drogę wolimy zabrać telefon niż całą rodzinę – mając telefon i tak możemy zostać z nimi w stałym kontakcie, a można go łatwo wyłączyć, gdy ilość przychodzących połączeń zacznie nam doskwierać.
Tymczasem panowie – wiadomo – im wystarczy telefon.
Co ciekawe nikt nie zabiera ze sobą ładowarki – może więc jednak jest jakaś nadzieja?
Może wynikać to z faktu, że Droga niekoniecznie kojarzy nam się z podróżami, ale raczej z codziennym wychodzeniem z domu. Ponieważ w poprzedniej ankiecie większość z Was deklarowała, że najczęściej podróżuje samochodem i są to zwykle podróże do pracy, nie dziwi także słaba pozycja roweru w kolejnym zestawieniu.
Te wnioski zgadzałyby się także z informacją, że tylko dwie osoby zabierają ze sobą kąpielówki i kawę, co oznacza, że ruszanie w drogę tylko niektórym z nas kojarzy się z wypoczynkiem i relaksem.
Dzięki Wam możemy pobawić się w snucie wniosków na temat sposobów podróżowania i kondycji dzisiejszych podróżników, niezależnie czy ruszamy w drogę na urlop, do pracy czy na niedzielny spacer. Załączamy pełne wyniki fejsbukowej ankiety, aby każdy z Was mógł wyciągnąć własne wnioski.
Zapraszamy też do zapoznania się z wynikami poprzedniej ankiety, w której pytaliśmy się Was jak najczęściej podróżujecie.
Co myślicie o tych wynikach? Jesteśmy bardzo ciekawi!
Ankieta dotarła do ponad 780 osób, z czego 125 odpowiedzi na nurtujące nas pytanie udzieliła reprezentatywna grupa naszych fanów. Każdy z fanów mógł udzielić kilku odpowiedzi na pytanie, jak i dodawać swoje własne.
Co wygrało? Technologie, rodzina czy podróżnicze atrybuty? Zapraszamy do zapoznania się z wynikami!
Telefon poza konkurencją
Bezkonkurencyjny okazał się telefon. Telefon jest zabierany w drogę częściej niż pieniądze, ale o dziwo, także częściej niż własny mąż czy żona. Chociaż okazuje się, że i tak mąż jest zabierany w drogę ponad dwukrotnie częściej niż żona. Ciekawe z czego wynikają te priorytety?
Żona na 10-tym miejscu!
Warte zaznaczenia jest, że żonę przegania także mapa, aparat czy GPS. Co to oznacza?Albo to, że w ankiecie wzięło udział więcej pań lub kawalerów (chociaż o dziewczynie np. nie ma ani słowa), albo że mężczyzna, kiedy wyrusza w drogę, woli być sam. Wystarczy mu telefon, pieniądze i mapa lub GPS.
Tymczasem kobiety w drogę wolą wybrać się z towarzyszem podróży – co się nawet nieźle składa, gdy jedziemy z mężem zaopatrzonym w aparat, mapę i – pieniądze!
Pies czy lakier do włosów?
Część z nas w podróż wybiera się z rodziną, która na szczęście zdobyła lepszy wynik niż pies, ale wynikać to może np. z tego, że nie każdy z nas ma psa, za to większość jednak ma rodzinę. Za to pies jest równie atrakcyjny w podróży jak lakier do włosów, bez którego jak wiadomo niektórzy w ogóle z domu się nie ruszą.Telefon bardziej atrakcyjny niż rodzina
Wracając do naszych faworytów – nietrudno się domyślić, dlaczego telefon zajął pierwsze miejsce – i to zarówno wśród pań jak i panów. Okazuje się bowiem, że w dzisiejszym zinformatyzowanym społeczeństwie z powodzeniem może on nam zastąpić mapę, zegarek, gps, a od niedawna także – pieniądze.W drogę wolimy zabrać telefon niż całą rodzinę – mając telefon i tak możemy zostać z nimi w stałym kontakcie, a można go łatwo wyłączyć, gdy ilość przychodzących połączeń zacznie nam doskwierać.
Wolę zapytać przewodnika niż męża
Warto zwrócić uwagę, że przewodnik najczęściej jest wybierany przez kobiety. Ba – częściej nawet niż mąż. Czy to oznacza, że kobiety także stają się w podróży coraz bardziej samodzielne? Prawdopodobnie wolą one wiedzieć, dokąd jadą, co mogą zastać na miejscu i co warto obejrzeć. Jednym słowem lubią wcześniej zaplanować swój czas, aby móc wykorzystać go do maksimum. Zwłaszcza że to one głównie zabierają ze sobą rodzinę.Tymczasem panowie – wiadomo – im wystarczy telefon.
Plecak, książka i gitara - relikty przeszłości?
Na przeprowadzonej ankiecie doskonale widać, jak zmieniają się nasze przyzwyczajenia podróżnicze. Już tylko jedna osoba w drogę zabiera ze sobą plecak, a nikt nie bierze książki czy gitary. Popularność telefonu oznacza, że w każdym czasie, każdym miejscu, gdziekolwiek wychodzimy, chcemy być w kontakcie. Lubimy się trzymać na niewidzialnej smyczy, bez której już dziś nie wyobrażamy sobie funkcjonowania.Co ciekawe nikt nie zabiera ze sobą ładowarki – może więc jednak jest jakaś nadzieja?
Lepiej samemu niż z rodziną?
Trzy pierwsze pozycje zajęte przez telefon, pieniądze i przewodnik mogą także oznaczać, że jednak preferujemy samodzielne zwiedzanie, podróżowanie, przemieszczanie się. Mąż, żona, rodzina czy pies są na dalekich miejscach.Może wynikać to z faktu, że Droga niekoniecznie kojarzy nam się z podróżami, ale raczej z codziennym wychodzeniem z domu. Ponieważ w poprzedniej ankiecie większość z Was deklarowała, że najczęściej podróżuje samochodem i są to zwykle podróże do pracy, nie dziwi także słaba pozycja roweru w kolejnym zestawieniu.
Te wnioski zgadzałyby się także z informacją, że tylko dwie osoby zabierają ze sobą kąpielówki i kawę, co oznacza, że ruszanie w drogę tylko niektórym z nas kojarzy się z wypoczynkiem i relaksem.
Jakie są Wasze wnioski?
Wszystkim, którzy wzięli udział w naszej Ankiecie bardzo dziękujemy!Dzięki Wam możemy pobawić się w snucie wniosków na temat sposobów podróżowania i kondycji dzisiejszych podróżników, niezależnie czy ruszamy w drogę na urlop, do pracy czy na niedzielny spacer. Załączamy pełne wyniki fejsbukowej ankiety, aby każdy z Was mógł wyciągnąć własne wnioski.
Zapraszamy też do zapoznania się z wynikami poprzedniej ankiety, w której pytaliśmy się Was jak najczęściej podróżujecie.
Co myślicie o tych wynikach? Jesteśmy bardzo ciekawi!
Tematy
Artykuły o turystyce
Pieska zabieram na wycieczki do 10 km,i nie w upał.Na dłuższe,piesze,ruszam przeważnie sam.Unikam wyznaczonych szlaków.Chodzę nieznanymi ścieżkami.Zaliczam się do tych nielicznych już dzisiaj,którzy nie posiadają komórki.Plecak,mapa,zegarek,kasa,kijki i coś na ząb.Jak wracam,mój piesek jest bardzo obrażony i towarzyszy swojej pani.Chodziłem przez święta po górach na nartach,i widziałem bardzo dużo martwych muflonów i saren.Są wycieńczone długą zimą,a paśniki puste.Gdzie są ci wspaniali myśliwi i leśnicy,którzy potrafią tylko strzelać.Sama sól w lizawkach nie wystarczy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam,chcialbym sie dowiedziec czy ja ze swoimi akcesoriami(patrz poprzednie komentarze) klasyfikuje sie w klinie pod tytulem inne.Pozdrawiam Padre.
OdpowiedzUsuńtak Padre, grzebień, papier toaletowy i agrafka zdecydowanie kwalifikują się do akcesoriów "innych", gdy wyruszasz w drogę :) niestety żadna z odpowiedzi nie była na tyle kreatywna :) wygląda więc na to, że jesteś oryginalny! :) pozdrawiam.
Usuń