Zamek Kamieniec był pierwszym zamkiem, jaki odwiedziliśmy podczas naszego ostatniego urlopu w Bieszczadach. Na informację o nim natknęliśmy się całkiem przypadkiem podczas wizyty w informacji turystycznej w Krośnie. Po zobaczeniu ciekawego zdjęcia postanowiłem, że następnego dnia zawitamy jeszcze raz w okolice Krosna i podjedziemy do tego zamku.
Pogoda niestety nie rozpieszczała nas tego dnia i tuż po przekroczeniu bram zamku, okolica spowiła się mgłą i rozpoczęła się wielka ulewa. A parasol oczywiście zostawiliśmy w bagażniku samochodu ;)
Przez ulewę i pochmurną pogodę nie udało nam się niestety zrobić dobrych zdjęć.
Na szczęście po kilkunastu minutach ulewa przeszła i mogliśmy kontynuować zwiedzanie zamku.
Zamek wzniesiono w XIV wieku na wzgórzu w miejscowości Odrzykoń zaledwie 6 kilometrów od Krosna. Aby dostać się na Zamek musimy zostawić auto przy drodze, w miejscowości.
Warto zwrócić uwagę na parkingi tuż przy głównej drodze. Parking po tej samej stronie ulicy co Zamek, tuż przy lokalnym sklepie monopolowym jest płatny. Wystarczy przejechać kilka metrów dalej, na drugą stronę ulicy, aby natrafić na bezpłatny parking tuż przy kościele :)
Do Zamku dostaniemy się po krótkim spacerze na szczyt niewielkiego wzgórza.
Po chwili naszym oczom ukazują się mury Zamku Kamieniec.
Wchodząc przez bramę Zamku po naszej prawej stronie mamy niski budynek mieszkalny, który zaadaptowano na pomieszczenie kustosza muzeum i kawiarnię.
Niestety, podczas naszego pobytu kawiarnia zamkowa była nieczynna. Zostało mi to tradycyjnie „wynagrodzone” kontynuacją marudzenia mojej Kasi niemogącej doczekać się gorącej kawy ;)
Część wschodnia zamku jest znacznie lepiej zachowana. Widoczne są pozostałości budynków mieszkalnych oraz kaplicy (także zamkniętej – obecnie czekającej na renowację).
Z dziedzińca zamku możemy przejść do małego muzeum urządzonego przez pasjonata zamku i kolekcjonera Andrzeja Kołdera.
Muzeum mieści się w dwóch maleńkich pomieszczeniach, na dwóch piętrach. Wśród eksponatów znajdziemy militaria z dawnego arsenału zamkowego i pamiątki po kolejnych właścicielach, a także XIV-wieczny herb z drzwi zamkowych.
Moją uwagę przykuła jednak najbardziej tajemnicza skrzynia skarbca z nietypowym zamkiem zapadkowym. Ktoś jest w stanie zrozumieć jak ona działała ? :) Zachęcam do powiększenia zdjęcia ;)
Będąc na Zamku warto przejść do części Zamku wysokiego. Ta część jest niestety obecnie zamknięta i nieudostępniona do zwiedzania. Bardzo osobliwy i delikatny sposób w jaki zaleca się omijanie tej części zamku został uwieczniony w galerii zdjęć urlopu w krzywym zwierciadle. Gwoli przypomnienia:
Ze względu na zakaz, można jedynie przejść na tyły zamku i koniecznie trzeba tam zobaczyć bardzo charakterystyczny dla Zamku posąg Tadeusza Kościuszki.
Jak dowiedzieliśmy się od kustosza muzeum, cały wpływ z biletów przeznaczony jest na renowację Zamku. Sam bilet jest niedrogi – w tym roku kosztował 4 złote.
Warto jest przyjechać i wspomóc inwestora. Wpływy z biletów obecnie przeznaczane są na renowację kaplicy zamkowej, oraz na ratowanie części Zamku Wysokiego.
Trzymamy kciuki za odbudowę Zamku.
Na koniec jeszcze widok na mury Zamku Kamieniec z okolicznego wzgórza.
PS. Wracając z Zamku warto pojechać krętą drogą w kierunku miejscowości Czarnorzeki i zajechać do pobliskiej hodowli alpak.
Pogoda niestety nie rozpieszczała nas tego dnia i tuż po przekroczeniu bram zamku, okolica spowiła się mgłą i rozpoczęła się wielka ulewa. A parasol oczywiście zostawiliśmy w bagażniku samochodu ;)
Przez ulewę i pochmurną pogodę nie udało nam się niestety zrobić dobrych zdjęć.
Na szczęście po kilkunastu minutach ulewa przeszła i mogliśmy kontynuować zwiedzanie zamku.
Zamek wzniesiono w XIV wieku na wzgórzu w miejscowości Odrzykoń zaledwie 6 kilometrów od Krosna. Aby dostać się na Zamek musimy zostawić auto przy drodze, w miejscowości.
Warto zwrócić uwagę na parkingi tuż przy głównej drodze. Parking po tej samej stronie ulicy co Zamek, tuż przy lokalnym sklepie monopolowym jest płatny. Wystarczy przejechać kilka metrów dalej, na drugą stronę ulicy, aby natrafić na bezpłatny parking tuż przy kościele :)
Do Zamku dostaniemy się po krótkim spacerze na szczyt niewielkiego wzgórza.
Po chwili naszym oczom ukazują się mury Zamku Kamieniec.
Wchodząc przez bramę Zamku po naszej prawej stronie mamy niski budynek mieszkalny, który zaadaptowano na pomieszczenie kustosza muzeum i kawiarnię.
Niestety, podczas naszego pobytu kawiarnia zamkowa była nieczynna. Zostało mi to tradycyjnie „wynagrodzone” kontynuacją marudzenia mojej Kasi niemogącej doczekać się gorącej kawy ;)
Część wschodnia zamku jest znacznie lepiej zachowana. Widoczne są pozostałości budynków mieszkalnych oraz kaplicy (także zamkniętej – obecnie czekającej na renowację).
Z dziedzińca zamku możemy przejść do małego muzeum urządzonego przez pasjonata zamku i kolekcjonera Andrzeja Kołdera.
Muzeum mieści się w dwóch maleńkich pomieszczeniach, na dwóch piętrach. Wśród eksponatów znajdziemy militaria z dawnego arsenału zamkowego i pamiątki po kolejnych właścicielach, a także XIV-wieczny herb z drzwi zamkowych.
Moją uwagę przykuła jednak najbardziej tajemnicza skrzynia skarbca z nietypowym zamkiem zapadkowym. Ktoś jest w stanie zrozumieć jak ona działała ? :) Zachęcam do powiększenia zdjęcia ;)
Będąc na Zamku warto przejść do części Zamku wysokiego. Ta część jest niestety obecnie zamknięta i nieudostępniona do zwiedzania. Bardzo osobliwy i delikatny sposób w jaki zaleca się omijanie tej części zamku został uwieczniony w galerii zdjęć urlopu w krzywym zwierciadle. Gwoli przypomnienia:
Ze względu na zakaz, można jedynie przejść na tyły zamku i koniecznie trzeba tam zobaczyć bardzo charakterystyczny dla Zamku posąg Tadeusza Kościuszki.
Jak dowiedzieliśmy się od kustosza muzeum, cały wpływ z biletów przeznaczony jest na renowację Zamku. Sam bilet jest niedrogi – w tym roku kosztował 4 złote.
Warto jest przyjechać i wspomóc inwestora. Wpływy z biletów obecnie przeznaczane są na renowację kaplicy zamkowej, oraz na ratowanie części Zamku Wysokiego.
Trzymamy kciuki za odbudowę Zamku.
Na koniec jeszcze widok na mury Zamku Kamieniec z okolicznego wzgórza.
PS. Wracając z Zamku warto pojechać krętą drogą w kierunku miejscowości Czarnorzeki i zajechać do pobliskiej hodowli alpak.
Warto też zahaczyć o pobliski rezerwat Prządki ;)
OdpowiedzUsuń