Obserwując tę nieustanną pogoń za króliczkiem w dużych miastach, pogoń za chęcią wzbogacenia się, posiadania jak najwięcej dóbr, gdy zawitam w takie miejsce, zastanawiam się dlaczego to życie musi tak szybko płynąć. Kto to wymyślił, że musimy wszędzie tak gonić…
Mogliśmy przekonać się o tym, już po kilku chwilach, będąc na urlopie w Bieszczadach, gdy wracając z Zamku Kamieniec, na dość niepozornej i krętej drodze natknęliśmy się na taki oto znak:
- Kasiu, widziałaś kiedyś alpakę?
Widząc błysk w moim oku wiedziała, że nie musi odpowiadać. Patrząc na zdjęcie na znaku zastanawiała się tylko w głębi duszy po co mamy zajeżdżać do hodowli lam. Przecież lamy są złośliwe, wredne i nie lubią ludzi. Bo przecież alpaka to taka lama, prawda?
Nic bardziej mylnego :)
Pani Basia, zaprowadziła nas do niepozornej zagrody tuż przy gospodarstwie i pokazała nam drewniany domek, w którym schowane przed deszczem alpaki przyglądały się nam ciekawie.
Jak się okazało, alpaki są dużo łagodniejsze i przyjaźniejsze od często zawziętych, bojowniczych i złośliwych lam. Mają bardzo miękkie futro, które jest cenione ze względu na swoje walory dotykowe i antyalergiczne i jest głównym powodem hodowania alpak.
Alpaki są bardzo przyjaznymi, łagodnymi i przywiązującymi się do opiekuna zwierzętami.
Co do zasady – alpaki nie plują na człowieka. O ile odziedziczyły tę cechę po wspólnych przodkach z lamą, tak wykorzystują ją tylko w przypadku bardzo mocnego zdenerwowania, lub przeciw innym członkom stada.
Alpaki są zwierzętami stadnymi i mimo przywiązania do człowieka, zawsze powinny być hodowane w stadach. Chociaż uwielbiają przebywać z człowiekiem, to nigdy nie zastąpi on towarzystwa innej alpaki.
Mogliśmy przekonać się o tym, już po kilku chwilach, będąc na urlopie w Bieszczadach, gdy wracając z Zamku Kamieniec, na dość niepozornej i krętej drodze natknęliśmy się na taki oto znak:
Alpaka to taka lama?
Niemalże z piskiem opon zatrzymaliśmy się tuż przed samym znakiem. Jednocześnie padło moje prowokacyjne pytanie:- Kasiu, widziałaś kiedyś alpakę?
Widząc błysk w moim oku wiedziała, że nie musi odpowiadać. Patrząc na zdjęcie na znaku zastanawiała się tylko w głębi duszy po co mamy zajeżdżać do hodowli lam. Przecież lamy są złośliwe, wredne i nie lubią ludzi. Bo przecież alpaka to taka lama, prawda?
Nic bardziej mylnego :)
Gospodarstwo jak z bajki
Kierowani ciekawością, skierowaliśmy się na drogę dojazdową do hodowli mieszczącej się na podwórku niewielkiego gospodarstwa. Kilka domostw, pomieszczenia gospodarcze, a alpak na pierwszy rzut oka ani śladu. Błądząc pomiędzy gospodarskimi zabudowaniami spotkaliśmy miłą starszą panią, która zawołała właścicielkę hodowli, Panią Basię.Pani Basia, zaprowadziła nas do niepozornej zagrody tuż przy gospodarstwie i pokazała nam drewniany domek, w którym schowane przed deszczem alpaki przyglądały się nam ciekawie.
Nie! Alpaka to nie lama! :)
Bardzo szybko przekonaliśmy się, że Alpaki to rzeczywiście nie to samo co lamy :)Jak się okazało, alpaki są dużo łagodniejsze i przyjaźniejsze od często zawziętych, bojowniczych i złośliwych lam. Mają bardzo miękkie futro, które jest cenione ze względu na swoje walory dotykowe i antyalergiczne i jest głównym powodem hodowania alpak.
Alpaki są bardzo przyjaznymi, łagodnymi i przywiązującymi się do opiekuna zwierzętami.
Co do zasady – alpaki nie plują na człowieka. O ile odziedziczyły tę cechę po wspólnych przodkach z lamą, tak wykorzystują ją tylko w przypadku bardzo mocnego zdenerwowania, lub przeciw innym członkom stada.
Alpaki są zwierzętami stadnymi i mimo przywiązania do człowieka, zawsze powinny być hodowane w stadach. Chociaż uwielbiają przebywać z człowiekiem, to nigdy nie zastąpi on towarzystwa innej alpaki.
Dowiedzieliśmy się także, że alpaki wykorzystywane są w alpakoterapii, kiedy to ich łagodne usposobienie działa kojąco na ciężko chore osoby. Jestem w stanie sobie to wyobrazić. Spójrzcie tylko na ten pyszczek! ;)
* zdjęcie ze strony Internetowej hodowli
W stadzie Pani Basi spotkaliśmy 4 alpaki (3 samice i 1 samiec). Każda z nich ma swój niepowtarzalny charakter. Najbardziej oswojona była Bystra – na zdjęciach widoczna z czerwoną kokardką na szyi. Bez żadnych problemów dawała się głaskać, z zaciekawieniem podchodziła do Kasi. Sprzedała jej nawet wielkiego, soczystego buziaka ;)
Pozostałe samiczki: Barbie i Stokrotka trzymały się raczej z daleka – były akurat w zaawansowanej ciąży. A samiec Valentino dumnie prezentował się w swojej części zagrody.
Mieszkając w dużym mieście ciągle gdzieś gonimy, jesteśmy niemal w nieustannym biegu. A to w pracy, w drodze do domu, jak i potem we własnych mieszkaniach. Młodzi ludzie ery Internetu (do których jeszcze chyba się zaliczam) nie potrafią skutecznie odpoczywać. Bombardowani milionami bodźców ciągle gonią tego współczesnego króliczka.
Ciągle dążą do samodoskonalenia, do wzrostu swojego stanu posiadania. Dlaczego nie mieliby się zatrzymać? Nie znaleźć sobie własnego miejsca poza dużym miastem i poświęcić się hodowli uroczych zwierzaków? ;) No właśnie - dlaczego nie?
Po wizytach w takich miejscach jak przydomowa hodowla alpak jak na dłoni widać kontrast naszego wielkomiejskiego życia i spokojnego, nieszablonowego życia na prowincji. Są takie dni, w których bez zastanowienia zamieniłbym się rolami :)
Gratuluję ciekawego wyboru twórcom hodowli. Pozdrawiamy i życzymy powodzenia w rozwoju stada. Kto wie, może jeszcze kiedyś odwiedzimy naszych pluszowych przyjaciół będąc w pobliżu ?
Wszystkich zainteresowanych odsyłam na stronę internetową Hodowla alpak Alpax Państwa Okólskich w okolicach Podzamcza Korczyny.
Polecamy też wizytę w hodowli, w której poza zapoznaniem się ze zwierzakami można także zamówić kołdry i poduszki z wełny alpak.
Pluszowe zwierzaki
Wełna alpak jest nie do opisania. Gdy zapytacie mnie do czego mógłbym ją przyrównać, zaproponowałbym abyście przypomnieli sobie najbardziej pluszowego i delikatnego misia. Pamiętacie jaki był miękki? To dobrze, bo wełna alpaki jest jeszcze bardziej pluszowa i przyjemna w dotyku :)Alpaki to jeszcze nie wszystko
Poza alpakami, zobaczyliśmy także u Pani Basi dwa przepiękne oswojone daniele, które po podejściu do ogrodzenia dosłownie jadły nam z ręki.Alpaki sposobem na życie?
Hodowla, którą odwiedziliśmy, jest wyjątkowa nie tylko ze względu na niesamowity urok zwierząt i przesympatyczną właścicielkę, ale przede wszystkim na sposób życia.Mieszkając w dużym mieście ciągle gdzieś gonimy, jesteśmy niemal w nieustannym biegu. A to w pracy, w drodze do domu, jak i potem we własnych mieszkaniach. Młodzi ludzie ery Internetu (do których jeszcze chyba się zaliczam) nie potrafią skutecznie odpoczywać. Bombardowani milionami bodźców ciągle gonią tego współczesnego króliczka.
Ciągle dążą do samodoskonalenia, do wzrostu swojego stanu posiadania. Dlaczego nie mieliby się zatrzymać? Nie znaleźć sobie własnego miejsca poza dużym miastem i poświęcić się hodowli uroczych zwierzaków? ;) No właśnie - dlaczego nie?
Po wizytach w takich miejscach jak przydomowa hodowla alpak jak na dłoni widać kontrast naszego wielkomiejskiego życia i spokojnego, nieszablonowego życia na prowincji. Są takie dni, w których bez zastanowienia zamieniłbym się rolami :)
Gratulujemy i pozdrawiamy!
Gratuluję ciekawego wyboru twórcom hodowli. Pozdrawiamy i życzymy powodzenia w rozwoju stada. Kto wie, może jeszcze kiedyś odwiedzimy naszych pluszowych przyjaciół będąc w pobliżu ?
Wszystkich zainteresowanych odsyłam na stronę internetową Hodowla alpak Alpax Państwa Okólskich w okolicach Podzamcza Korczyny.
Polecamy też wizytę w hodowli, w której poza zapoznaniem się ze zwierzakami można także zamówić kołdry i poduszki z wełny alpak.
Cieszę się ze trafiłem na wasz artykuł o farmie alpak. Marzy mi się takie stadko tych zwierzątek i całkowite odcięcie od cywilizacji, ucieczka z ciągłego wyścigu szczurów. Co do samych zwierzątek to ich pyszczki są przecudowne.
OdpowiedzUsuńszczerze? nam też się to marzy :)
UsuńA ja chcę wprowadzić marzenie w życie!:) Ale przede mną długa droga.
OdpowiedzUsuńtrzymamy kciuki. alpaki są obłędne :)
UsuńA jeszcze dodam, że mam dość dużo ziemi (ojcowizna), tak wiec warunki są, natomiast zastanawiam się, czy jest szansa na dofinansowanie takiego biznesu z unii.
OdpowiedzUsuńtego byśmy się chętnie też dowiedzieli. więc kiedy Drogi Anonimowy zbadasz temat, możesz dać nam znać jak to wygląda. ale podobno wełna z alpak całkiem nieźle stoi, więc może warto poważnie rozważyć tę opcję, zwłaszcza że - jak sam piszesz - warunki są :) powodzenia!
Usuńsłodkie zwierzaki:) i faktycznie wielu ludzi myli alpaki z lamami, ale cóż poradzić na ignorantów;)
OdpowiedzUsuńnic nie poradzimy - możemy jedynie edukować :) chociaż jak napisaliśmy kiedyś o kutrze torpedowym "łódź" - to też się nam dostało po uszach. więc edukujemy i edukujemy się :) a alpaki są po prostu do schrupania...
Usuńświetna sprawa te alpaki. a gdzie mozna kupic te zwierzaki i jaka jest ich cena?
OdpowiedzUsuńalpaki są fenomenalne. my niestety nigdy nie myśleliśmy o założeniu hodowli, więc nie interesowaliśmy się aż tak dogłębnie tematem. ale może warto spytać bohaterki naszego wpisu - pod koniec jest banerek, można przejść na ich stronę, tam pewnie będzie kontakt. powodzenia! :)
UsuńZnalismy osoby w Bieszczadach ktore zajmowaly sie Alpakami prze 3 lata i koszty ich dobiły niestety.:-(
OdpowiedzUsuń