Dzisiaj nowość! Krótka relacja Kasi z urlopu w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej w postaci fraszki :) Enjoy!
Z Bieszczad Kasia z Maćkiem w Jurę przyjechali.
Za zwiedzanie Parku raźno się zabrali.
Chwileczkę w Ojcowie tylko zabawili.
Potem na jaskinie odważnie ruszyli.
Nietoperka jama chwilę im zabrała
Łokietkowa Grota też się podobała
Do Wierzchowskiej Górnej poszli na piechotę
Ciemnej nie zwiedzili, choć mieli ochotę.
Pani nie wpuściła, bo leniwa była,
Z przewodnikiem kawę w słońcu wolno piła.
Nie mogąc doczekać się wejścia owego,
Poszli więc na pizzę do baru bliskiego.
Gdy z większością jaskiń już się uporali
Za swój cel następnie zameczki obrali:
Ogrodzieniec, Birów, Park Miniatur mały,
Zajął im - dosłownie – dzionek niemal cały.
Z kwiatuszka na kwiatek i na zamek z zamka,
Korzkiew, Tenczyn, Ojców i Pieskowa Skałka,
Smoleń, Bydlin, Mirów – i tak do niedzieli,
Orlich Gniazd Szlak słynny zaliczony mieli.
Pustynia Błędowska też się podobała,
Chociaż według Kasi mało piasku miała.
Jeszcze Bobolice szybko oblecieli.
Jedynie o zamku Olsztyn zapomnieli.
Nic to straconego! Maciej się nie smuci.
Bo wie dobrze chłopak, że tu kiedyś wróci.
Wszak Jaskini Ciemnej jeszcze nie zwiedzali.
Olsztyn zaś wracając będą podziwiali.
Z Bieszczad Kasia z Maćkiem w Jurę przyjechali.
Za zwiedzanie Parku raźno się zabrali.
Chwileczkę w Ojcowie tylko zabawili.
Potem na jaskinie odważnie ruszyli.
Nietoperka jama chwilę im zabrała
Łokietkowa Grota też się podobała
Do Wierzchowskiej Górnej poszli na piechotę
Ciemnej nie zwiedzili, choć mieli ochotę.
Pani nie wpuściła, bo leniwa była,
Z przewodnikiem kawę w słońcu wolno piła.
Nie mogąc doczekać się wejścia owego,
Poszli więc na pizzę do baru bliskiego.
Gdy z większością jaskiń już się uporali
Za swój cel następnie zameczki obrali:
Ogrodzieniec, Birów, Park Miniatur mały,
Zajął im - dosłownie – dzionek niemal cały.
Z kwiatuszka na kwiatek i na zamek z zamka,
Korzkiew, Tenczyn, Ojców i Pieskowa Skałka,
Smoleń, Bydlin, Mirów – i tak do niedzieli,
Orlich Gniazd Szlak słynny zaliczony mieli.
Pustynia Błędowska też się podobała,
Chociaż według Kasi mało piasku miała.
Jeszcze Bobolice szybko oblecieli.
Jedynie o zamku Olsztyn zapomnieli.
Nic to straconego! Maciej się nie smuci.
Bo wie dobrze chłopak, że tu kiedyś wróci.
Wszak Jaskini Ciemnej jeszcze nie zwiedzali.
Olsztyn zaś wracając będą podziwiali.
Tematy
Jura Krakowsko-Częstochowska