I po urlopie. Wszystko co dobre szybko się kończy, czas wrócić do pracy.
A podczas urlopu udało mi się zrealizować ogólny plan zjechania po wschodniej ścianie Polski od Suwalszczyzny aż po Bieszczady zwiedzając najciekawsze miejsca po drodze. Kilka punktów wypadło niestety z wycieczki, ale spontanicznie pojawiły się kolejne, które wynagrodziły brakujące :)
Pogoda pokrzyżowała nieco nam plany, psując się w drugim tygodniu, akurat wtedy gdy zajechaliśmy w Bieszczady, jednak dzięki temu udało nam się zrobić wypady autem w pobliskie miejscowości poznając kolejne miejsca z niewykorzystanym jeszcze do końca potencjałem.
Było sporo niespodzianek po drodze, wiele ciekawych miejsc udało nam się zwiedzić, kilka z nich po prostu pojawiło się, gdy zajechaliśmy w dany region i moja ciekawość nie pozwoliła mi do nich nie zajechać.
Jedno muszę przyznać: myli się ten, który powie, że we wschodniej Polsce nie ma nic ciekawego i że jest to zaniedbany region. Podchodziłem do tego urlopu z dużą rezerwą, ale żadna z moich obaw się nie sprawdziła. Naprawdę było co robić.
Będąc na wschodniej ścianie warto zapoznać się z wpływami mniejszości litewskiej, białoruskiej, tatarskiej i spróbować lokalnej kuchni tatarskiej. Warto przekonać się na własnej skórze jak współistnieją w zgodzie różne religie w jednej miejscowości (chrześcijaństwo, prawosławie, islam) oraz zapoznać się z miejscami kultu i obrządków tych religii, takimi jak meczety w Kruszynianach i Bohonikach.
Pamiętając aferę z obwodnicą Augustowa, warto udać się w Dolinę Rospudy i przekonać się kto ma rację – ekolodzy, czy faktycznie mieszkańcy. W okolicach Białowieży można zapoznać się z żubrami, a w Bieszczadach zobaczyć piękno dziewiczej niegdyś przyrody. Po drodze warto też zatrzymać się choć na chwilę w większych miejscowościach regionu, które mają sporo do zaoferowania.
Wiele z odwiedzonych miejsc na tyle mi się spodobało, że na pewno będę chciał do nich wrócić na dłużej w przyszłości. Wszystkie postaram się opisać w kolejnych wpisach na moim blogu.
Lista z miejscami, lub miejscowościami które udało mi się odwiedzić podczas 2 tygodni mojego urlopu w końcu ukształtowała się następująco:
Jezioro Hańcza
Polska piramida w Rapie
Błaskowizna, Jeleniewo, Turtul
Puńsk
Sejny
Augustów, Kanał Augustowski, Dolina Rospudy
Suwałki
Sokółka
Meczety w Bohonikach i Kruszynianach
Krynki
Cerkiew w Gródku
Białowieża – Rezerwat Obszar Ochrony Ścisłej, Rezerwat Pokazowy Żubrów
Święta Góra Grabarka
Siemiatycze, Drohiczyn
Kazimierz Dolny nad Wisłą
Puławy – Pałac Czartoryskich i park
Gołąb – Muzeum Nietypowych Rowerów i Muzeum Pijaństwa
Lublin
Szczebrzeszyn
Polańczyk Zdrój nad Soliną
Sanok
Przemyśl
Wołosate, Wetlina,
Tarnica, Halicz, Rozsypaniec
Połonina Caryńska
Pacanów
Sporo miejsc, wiele ciekawych przemyśleń, zapraszam już na kolejne wpisy na bloga. Postaram się pokrótce udowodnić, że każde z nich ma coś ciekawego do zaoferowania.
Przeczytaj także:
A podczas urlopu udało mi się zrealizować ogólny plan zjechania po wschodniej ścianie Polski od Suwalszczyzny aż po Bieszczady zwiedzając najciekawsze miejsca po drodze. Kilka punktów wypadło niestety z wycieczki, ale spontanicznie pojawiły się kolejne, które wynagrodziły brakujące :)
Pogoda pokrzyżowała nieco nam plany, psując się w drugim tygodniu, akurat wtedy gdy zajechaliśmy w Bieszczady, jednak dzięki temu udało nam się zrobić wypady autem w pobliskie miejscowości poznając kolejne miejsca z niewykorzystanym jeszcze do końca potencjałem.
Było sporo niespodzianek po drodze, wiele ciekawych miejsc udało nam się zwiedzić, kilka z nich po prostu pojawiło się, gdy zajechaliśmy w dany region i moja ciekawość nie pozwoliła mi do nich nie zajechać.
Jedno muszę przyznać: myli się ten, który powie, że we wschodniej Polsce nie ma nic ciekawego i że jest to zaniedbany region. Podchodziłem do tego urlopu z dużą rezerwą, ale żadna z moich obaw się nie sprawdziła. Naprawdę było co robić.
Będąc na wschodniej ścianie warto zapoznać się z wpływami mniejszości litewskiej, białoruskiej, tatarskiej i spróbować lokalnej kuchni tatarskiej. Warto przekonać się na własnej skórze jak współistnieją w zgodzie różne religie w jednej miejscowości (chrześcijaństwo, prawosławie, islam) oraz zapoznać się z miejscami kultu i obrządków tych religii, takimi jak meczety w Kruszynianach i Bohonikach.
Pamiętając aferę z obwodnicą Augustowa, warto udać się w Dolinę Rospudy i przekonać się kto ma rację – ekolodzy, czy faktycznie mieszkańcy. W okolicach Białowieży można zapoznać się z żubrami, a w Bieszczadach zobaczyć piękno dziewiczej niegdyś przyrody. Po drodze warto też zatrzymać się choć na chwilę w większych miejscowościach regionu, które mają sporo do zaoferowania.
Wiele z odwiedzonych miejsc na tyle mi się spodobało, że na pewno będę chciał do nich wrócić na dłużej w przyszłości. Wszystkie postaram się opisać w kolejnych wpisach na moim blogu.
Lista z miejscami, lub miejscowościami które udało mi się odwiedzić podczas 2 tygodni mojego urlopu w końcu ukształtowała się następująco:
Jezioro Hańcza
Polska piramida w Rapie
Błaskowizna, Jeleniewo, Turtul
Puńsk
Sejny
Augustów, Kanał Augustowski, Dolina Rospudy
Suwałki
Sokółka
Meczety w Bohonikach i Kruszynianach
Krynki
Cerkiew w Gródku
Białowieża – Rezerwat Obszar Ochrony Ścisłej, Rezerwat Pokazowy Żubrów
Święta Góra Grabarka
Siemiatycze, Drohiczyn
Kazimierz Dolny nad Wisłą
Puławy – Pałac Czartoryskich i park
Gołąb – Muzeum Nietypowych Rowerów i Muzeum Pijaństwa
Lublin
Szczebrzeszyn
Polańczyk Zdrój nad Soliną
Sanok
Przemyśl
Wołosate, Wetlina,
Tarnica, Halicz, Rozsypaniec
Połonina Caryńska
Pacanów
Sporo miejsc, wiele ciekawych przemyśleń, zapraszam już na kolejne wpisy na bloga. Postaram się pokrótce udowodnić, że każde z nich ma coś ciekawego do zaoferowania.
Przeczytaj także:
Tematy
Podlaskie